​Urząd Regulacji Energetyki wzywa państwowe firmy energetyczne do pilnej korekty wniosków o podwyżki cen prądu. Skoro - jak wczoraj ogłosił minister energii - spółki znalazły miliard złotych oszczędności, to ten miliard powinny przeznaczyć na złagodzenie skali podwyżek. W związku ze sprawą mało prawdopodobnym jest, że podwyżki cen prądu zostaną wprowadzone już 1 stycznia.

Wiemy, że spółki energetyczne kilka tygodni temu złożyły do URE wnioski o podniesienie nam cen prądu o 30 proc. W związku z tym rząd ogłosił, że szykuje program rekompensat, które te podwyżki mają zneutralizować. Wczoraj minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że PGE, Energa, Enea i Tauron znalazły u siebie miliard złotych na rekompensaty.

I tu Urząd Regulacji Energetyki prosi o dane, które pozwoliły na oszacowanie tych oszczędności. Pojawiająca się możliwość oszczędności wskazuje, że przedsiębiorstwa energetyczne powinny ponownie przeanalizować i skorygować wnioski taryfowe - podkreślono w komunikacie.

Zasadnym wydaje się, aby w tym pierwszym kroku, kiedy składają wnioski taryfowe już wtedy zauważyły te oszczędności i tą możliwość obniżenia ceny energii - mówiła Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka URE.

Jak podkreśla - spółki mają tydzień na odpowiedź, czyli do 18 grudnia. Należy pamiętać, że zgodnie z ustawą nowe ceny mogą wejść w życie najwcześniej 14 dnia od dnia opublikowania zatwierdzonej przez prezesa URE taryfy.

Podwyżki opóźnione?

W efekcie decyzji szefa urzędu, przedstawiciele URE i największych spółek energetycznych zgodnie mówią, że przyszłoroczne podwyżki zostaną opóźnione. Oznacza to, że szanse na to, że podwyżki wejdą w życie 1 stycznia są niemal zerowe.

Żeby nowe wyższe cenniki weszły w życie 1 stycznia, to prezes URE musiałby je zatwierdzić do 17 grudnia. Tymczasem szef URE dał spółkom czas na przysłanie poprawionych wniosków do 18 grudnia.

Skoro czekamy do 18 grudnia na odpowiedź przedsiębiorstw, to już wiadomo, że nic się nie zmieni od pierwszego stycznia - mówi Agnieszka Głośniewska.

Kiedy więc podwyżki wejdą w życie? Spółki będą składać wnioski najpóźniej jak się da. Możliwe więc że podwyżki wejdą dopiero od lutego, a może i od marca.

Opracowanie: