Unia Europejska stara się o odszkodowania od Stanów Zjednoczonych za ich cła importowe na stal i aluminium - wynika z opublikowanej w poniedziałek skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Waszyngton twierdzi, że cła te nie są sprzeczne z regułami WTO. Bruksela jednak, idąc w ślady Chin, ogłosiła, że nie uznaje uzasadnienia amerykańskich ceł względami "bezpieczeństwa narodowego", gdyż - jej zdaniem - rzeczywisty powód ich wprowadzenia to ochrona własnego przemysłu.

Wprowadzenie ceł na stal i aluminium Donald Trump ogłosił w ubiegłym miesiącu. Państwa mogą skorzystać ze zwolnień z wielu reguł WTO, jeśli udowodnią, że wprowadzają cła w celu zagwarantowania bezpieczeństwa narodowego. Zwolnień takich nie stosuje się natomiast w odniesieniu do sankcji ochronnych.

W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu Unia Europejska odrzuciła uzasadnienie wprowadzenia amerykańskich ceł względami bezpieczeństwa narodowego.

Mimo charakteryzowania przez Stany Zjednoczone tych przedsięwzięć jako przedsięwzięć służących bezpieczeństwu, są to w istocie przedsięwzięcia ochronne - głosi unijne oświadczenie.

Bruksela deklaruje chęć jak najszybszego podjęcia konsultacji z USA w tej sprawie.

Importowe cła ochronne wolno nałożyć na określony towar, jeśli jego zwiększony import mógłby przynieść własnemu przemysłowi poważne szkody. Zdaniem krytyków polityki Donalda Trumpa, w przypadku obecnych amerykańskich ceł argument taki jest bezpodstawny.

Decyzja o wprowadzeniu tych ceł krytykowana była na całym świecie jako posunięcie nieuzasadnione i populistyczne.

Unię Europejską i innych sojuszników USA niepokoi to, że cła zmniejszą rozmiary ich eksportu do Stanów Zjednoczonych, a niedopuszczona tam stal wróci na ich rynki, powodując nadmierną podaż.


(e)