"Rynek międzybankowy pracuje normalnie. Nie ma żadnych sytuacji wskazujących na jakieś gwałtowne zmiany" - mówił nam Marcin Kuksinowicz, pierwszy wiceprezes ukraińskiego Kredobanku, należącego do polskiego PKO BP. Jak zaznaczył w rozmowie z Krzysztofem Berendą, raczej nie spodziewa się żadnych niestandardowych ruchów na rynku.

Krzysztof Berenda: Czy odczuwacie jakieś kłopoty, związane z niestabilną sytuacją na Ukrainie? 

Marcin Kuksinowicz: Sytuacja na Ukrainie - na ulicach i w domach, i w głowach Ukraińców - jest faktycznie trudna. Na szczęście nie obserwujemy, żeby przelało się to również na sektor bankowy. Co prawda takich rzeczy nie wolno mówić, bo sytuacja może się zmienić nawet w ciągu kilku następnych godzin. W południe rynek międzybankowy pracował jeszcze normalnie. Nie ma żadnych sytuacji wskazujących na jakieś gwałtowne zmiany.

Zdarza się, że do naszego banku przychodzą pojedynczy klienci, którzy pytają się, czy nie lepiej wyciągnąć swoje depozyty i złożyć je na przykład w skrytce bankowej. Klienci ukraińscy boją się powtórki z historii, gdzie kilka lat temu Narodowy Bank zamroził możliwość wyciągania swoich depozytów, zanim nastąpił okres zakończenia lokaty. Tłumaczymy im, że nie ma żadnych powodów do paniki, że nic się nie dzieje. I na razie rezygnują z wyciągania pieniędzy. W związku z tym wydaje nam się, że sektor bankowy pokazuje tę samą sytuację, która była w piątek, czyli normalną, stabilną i spokojną.

A jak to wygląda między, jak to się mówi, samymi bankowcami? Czy zastanawiacie się nad jakimiś ruchami?

Bankowcy na pewno się zastanawiają. Proszę pamiętać, że Ukraińcy to społeczeństwo, które w czasie jednego pokolenia przeżyło trzy potężne kryzysy, więc każdy pamięta, jak się wtedy zachowują zarówno ludzie, jak i rynki; gwałtownie idzie kurs do góry, następuje wypłata depozytów. W związku z czym każdy tutaj zastanawia się nad takim scenariuszem, to jest rzecz naturalna i normalna. Natomiast to wewnętrzne podenerwowanie bankowców nie przekłada się na klientów, nie przekłada się na to, co się dzieje na rynkach, jak do tej pory.

Czy regulator rynku bankowego na Ukrainie może podjąć jakieś niestandardowe decyzje albo spodziewać się czegoś takiego?

Nie, nie spodziewamy się niestandardowych decyzji. To znaczy o niestandardowych decyzjach trudno powiedzieć, że się czegoś spodziewamy lub nie, bo one mają to do siebie, że z reguły są niespodziewane. Natomiast nie wydaje nam się, żeby były takie sytuacje niestandardowe w najbliższym czasie wdrażane.