Ciągle nie wiadomo, na jakich zasadach Rosja będzie brała udział w podejmowaniu decyzji NATO. Przedstawiciele Moskwy i Brukseli zetknęli się z poważnymi problemami podczas opracowywania porozumienia w sprawie tak zwanej "dwudziestki" czyli nowego organu, w którym znalazłyby się wszystkie kraje NATO oraz Rosja.

W Moskwie z rosyjskimi politykami o ekspertami wojskowymi spotykał się dzisiaj do rana Guenter Altenbourgh, zastępca sekretarza generalnego NATO. Celem jego wizyty było popchnięcie do przodu prac nad porozumieniem, które pozwoli Rosji brać udział w podejmowaniu decyzji, przez kierownicze organy sojuszu. Jak oczekują obserwatorzy nowe ciało zastąpi obecną radę Rosja-NATO, która faktycznie jest klubem dyskusyjnym i na nic nie może oddziaływać. Rosjanie chcą, by w niedalekiej przyszłości przynajmniej w kwestiach np. walki z terroryzmem Moskwa mogła wpływać na działania Paktu Północnoatlantyckiego. Niestety, nie wiadomo kiedy to nastąpi. Według źródeł dyplomatycznych w Moskwie w rosyjsko-natowskich dyskusjach pojawiły się poważne problemy i wstępnie ustalony na maj termin osiągnięcia porozumienia powoli staje się nierealny.

23:30