Polaka uszczęśliwia praca. Tak najkrócej można streścić jedną z tez najnowszego badania Eurobarometru o zdrowiu psychicznym Europejczyków. Nawet najbardziej zapracowani menedżerowie czują się lepiej niż kobiety zajmujące się domem - podkreśla "Metro".

Autorzy przeprowadzonego na zlecenie Komisji Europejskiej raportu, szczegółowo przyjrzeli się kondycji psychicznej ponad 12 tys. Europejczyków. Z raportu wynika, że w dobrym samopoczuciu nie odstajemy od mieszkańców innych krajów Unii.

W Polsce dobre samopoczucie ma 54 proc. badanych (unijna średnia to 61 proc.) W Holandii, Irlandii, Finlandii i Luksemburgu szczęśliwe jest niemal 80 proc. społeczeństwa. Za to w Grecji i na Litwie - zaledwie 40 proc. Tym, co Polakom daje największą satysfakcję, jest praca. Aż 84 proc. ma poczucie, że przełożeni ich doceniają. Więcej sygnałów uznania dostają Duńczycy, Szwedzi i Cypryjczycy. Najbardziej niedoceniani czują się Rumuni, Węgrzy, Czesi i Francuzi.

Menedżerowie czują się znacznie lepiej niż inne grupy zawodowe. Mimo że bardziej zmęczeni (56 proc. - o 3 proc. więcej niż średnia), to jednak doceniani (82 proc.), rzadziej wpadają w psychiczne dołki. Są przekonani, że ich zajęcie odpowiada zdobytym kwalifikacjom (85 proc. - w innych grupach to 70 proc.). Raport Eurobarometru nie pozostawia też złudzeń, jak fatalny wpływ na samopoczucie ma brak aktywności zawodowej - zauważa gazeta.

Co trzecia kobieta, która zajmuje się domem, przyznała w badaniu, że jest w złym stanie psychicznym. Zmęczona codziennymi i obowiązkami jest ponad połowa z nich, wypalonych jest 45 proc. Niestety Polska należy do siedmiu państw Unii, gdzie różnice w poziomie zatrudnienia mężczyzn i kobiet z roku na rok się pogłębiają. Wśród kobiet po 55. roku życia pracuje u nas zaledwie 20 proc. - niemal o połowę mniej niż średnia unijna. O tym dziś więcej na łamach "Metra".