Estonia to na kilka lat ostatni kraj, który dołącza do strefy euro. Z powodu kłopotów Grecji, Irlandii i Portugalii. Wygląda na to, że strefa euro jeszcze długo będzie się składała z 17 państw. Następny kraj może dołączyć do tego klubu najwcześniej za 3-4 lata. Jeśli w ogóle.

Pierwsi w kolejce są teraz nadbałtyccy sąsiedzi Estonii, czyli Litwa i Łotwa. Te kraje chcą dołączyć do strefy euro w 2014 roku. Będzie im trudno, bo kryzys pokazał, że są znacznie słabsze od Estonii. Jeszcze dwa lata temu to my byliśmy pierwsi w kolejce do przyjęcia euro. Teraz spadliśmy, na własne życzenie, na daleki koniec tej stawki. Razem z Węgrami i Czechami. Żadnemu z nas nie spieszy się do strefy euro, bo za dużo by to nas kosztowało.

Lepiej nie spekulować na temat dat. To zależy od tego, kiedy następny kraj spełni warunki i będzie czuł w tym interes, tak jak Estonia - tak na pytanie reportera RMF FM odpowiedział unijny komisarz do spraw walutowych Ollie Rehn. Więc chyba nie bez powodu na ulicach tutejszych miast eurosceptycy rozwiesili plakaty z hasłem "Witajcie na Titanicu".