Szybkie dotarcie na miejsce katastrofy, ewakuacja ludzi i trening pierwszej pomocy – takie zadania miała przed sobą grupa poszukiwawczo – ratownicza Państwowej Straży Pożarnej z Gdańska. Dziś strażacy doskonalili swoje umiejętności.

W skład grupy wchodzi sześć osób. Dziś trenowali desant ratowniczy ze śmigłowca. Ratownicy uczyli się jak szybko dostać się do miejsc, w których trudno byłoby poruszać się samochodem. Szybkie dotarcie do zakorkowanego skrzyżowania, na którym doszło do wypadku drogowego lub na dach budynku gdzie drogę ucieczki odciął poszkodowanym pożar to zadanie właśnie dla ludzi przeszkolonych w technikach wysokościowych - mówi szef grupy Piotr Porożyński. Nasi strażacy potrafili by dzięki tym umiejętnościom szybko dostać się także do powodzian. Tam często nie ma możliwości szybkiego dotarcia samochodem lub łodzią. Umieją oni ewakuować ludzi i udzielić pierwszej pomocy medycznej. dodaje Porożyński. Na szczęście na razie swoje umiejętności doskonalą jedynie podczas ćwiczeń bowiem dotychczas nie było konieczności weryfikacji strażackiej sprawności w prawdziwej akcji ratunkowej. Niestety ćwiczenia wysokościowe z helikopterem odbywają się bardzo rzadko. Godzina pracy z helikopterem MI-2 to ponad 500 dolarów plus VAT.

foto i tekst Mariusz Kowalik RMF Trójmiasto

14:20