Rosja i Chiny podpisały traktat o dobrym sąsiedztwie, przyjaźni i współpracy. Ma on zastąpić układ sprzed ponad półwiecza, czyli jeszcze radziecko-chiński. "Wraz z podpisaniem traktatu stosunki obu państw osiągają nowy poziom" - zgodnie zapowiedzieli prezydent Rosji Władimir Putin oraz przewodniczący ChRL Jiang Zemin. Układ ma obowiązywać przez najbliższe dwadzieścia lat.

W Moskwie podkreśla się, że takiego traktatu nie było między obu krajami od 1949 roku. Rosjanie widzą w nim swoistą gwarancję na przyszłość - że bardzo dobre obecnie stosunki między Moskwą a Pekinem, nie zmienią się. Rzecz w tym, że obecny prezydent Chin Jiang Zemin studiował w Rosji i odnosi się do tego kraju z bardzo wielką sympatią. Wkrótce jednak odchodzi ze stanowiska i dlatego wpadł na pomysł by tę obustronną sympatię zapisać właśnie w traktacie. Mówi się w nim m.in. że oba kraje nie mają wzajemnych pretensji terytorialnych, co jest o tyle ważne, że przecież w latach 60. dochodziło do starć zbrojnych o granice na rzece Amur. Układ deklaruje "wieczną przyjaźń" pomiędzy oboma państwami, jednak politycy zapewniają, że nie ma on charakteru sojuszu wojskowego. We wspólnym oświadczeniu zapowiedziano również znaczne rozszerzenie współpracy gospodarczej Rosji i Chin. Posłuchaj relacji naszego moskiewskiego reportera Andrzeja Zauchy:

Dodajmy jeszcze, że jednym z głównych tematów rozmów prezydentów Putina i Zemina w Moskwie przed podpisaniem traktatu była sprawa przełamania amerykańskiej hegemonii w światowej polityce. Najbardziej widocznym tego przejawem jest zdecydowany sprzeciw Rosji i Chin wobec amerykańskich planów budowy systemów obrony antyrakietowej. Przywódcy obu krajów chcieliby, żeby ich zdanie było brane pod uwagę.

rys. RMF

19:55