Polskie kurczaki mają szansę znaleźć się na rosyjskim rynku. Jak poinformował dyrektor Krajowej Rady Drobiarstwa Leszek Kawski, Rosja zakazał importu brojlerów z USA i sama nie ma szans na zaspokojenie potrzeb swojego rynku. Według niego handel będzie jednak możliwy dopiero, gdy Rosjanie złagodzą wymagania sanitarno-weterynaryjne, które są bardziej rygorystyczne niż prawo unijne. W 2009 r. eksport mięsa drobiowego do Rosji był marginalny.

Od 1 stycznia Rosja wstrzymała import kurczaków odkażanych chlorem ze Stanów Zjednoczonych. Nasz wschodni sąsiad pod względem produkcji kurczaków nie jest samowystarczalny i co roku sprowadza ponad około 1 miliona ton drobiu. W ubiegłym roku Stany Zjednoczone dostarczyły na rosyjski rynek 780 tysięcy ton tego mięsa. Rezygnacja z amerykańskiego drobiu oznacza, że Rosja będzie musiała znaleźć innych dostawców.

W ubiegłym tygodniu odbyły się rosyjsko-amerykańskie rozmowy na temat eksportu kurczaków, ale nie doprowadziły one do kompromisu. Premier Rosji Władimir Putin poparł wprowadzanie zakazu importu chlorowanych kurczaków i stwierdził, że Amerykanie nie są gotowi do spełnienia rosyjskich wymogów sanitarno-weterynaryjnych, więc Rosja będzie szukała innych możliwości zakupu drobiu.

W wyniku zakazu importu, kurczaki już w styczniu podrożały w hurcie o około 20 procent. W opinii rosyjskich eksportów, nie jest to ostatnia podwyżka i podrożeją one po wyczerpaniu amerykańskich zapasów, a pod koniec 2010 r. będą kosztowały o 30 proc. więcej niż w grudniu 2009 r.

Zakaz importu amerykańskich kurczaków jest dla polskich producentów szansą na eksport, ponieważ koszty transportu są niskie - powiedział Kawski. Podkreślił, że 10 polskich zakładów ma uprawnienia do sprzedaży mięsa drobiowego. Jego zdaniem zakaz importu drobiu ze Stanów może mieć aspekt polityczny i nie wiadomo czy taka decyzja nie jest pretekstem, żeby coś "ugrać" z Amerykanami. Jak zauważył, w Rosji spożycie mięsa drobiowego stale rośnie, a import mięsa z UE będzie bardziej kosztowny dla Rosjan niż ze Stanów.

Kawski poinformował, że w ciągu 10 miesięcy ubiegłego roku polskie firmy wyeksportowały około 251 tys. ton drobiu, o 13 proc. więcej niż w tym samym czasie 2008 r. Jego zdaniem eksport w 2009 r. wyniesie ok. 300 tys. ton, czyli 25 proc. całej produkcji. Głównie mięso trafiło do krajów UE (90 proc.), eksport do Rosji był marginalny.