Klienci greckiego Polbanku w końcu są w bezpieczniejsi. Dziś ten bank w pełni trafił pod polski nadzór. Do tej pory zgromadzone tam oszczędności gwarantował niezbyt wiarygodny rząd w Atenach.

Zmiany są dwie i są bardzo znaczące. Po pierwsze, Polbank trafił pod polski nadzór. To znaczy, że jeżeli będzie się tam działo coś niepokojącego, to Komisja Nadzoru Finansowego może interweniować. To zabezpiecza klientów przed ewentualnymi nieuczciwymi praktykami, aneksami i opłatami.

Druga ważna zmiana to gwarancje oszczędności. Gdyby Polbankowi powinęła się noga, wówczas depozyty klientów do wysokości 100 tys. euro będą gwarantowane przez Polski Fundusz Gwarancyjny, a nie - jak do tej pory - przez grecki - tłumaczy Katarzyna Mazurkiewicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Do tej pory, klienci Polbanku musieli wysyłać reklamacje aż do Aten. Nie udało się tego zmienić nawet po wybuchu kryzysu w 2008 roku.