Karty kredytowe i bankomatowe pojawiły się w Polsce 10 lat temu. Dziś ma je w portfelu prawie każdy dorosły Polak; coraz częściej też płacimy plastikowym pieniądzem. Większość z nas nie zdaje sobie jednak sprawy, że w momencie zakupu można zostać oszukanym. Wyspecjalizowane grupy przestępcze zajmujące się podrabianiem kart mają swoich ludzi w sklepach. Kim oni są i jak działają? I co robić by nie zostać okradzionym?

Najczęściej oszukują nas, ci którzy mają dostęp do naszych kart: kasjerzy. Do oszustwa dochodzi gdy oddajemy kartę w ich ręce. Kasjer wychodzi na zaplecze albo odwraca się do nas bokiem i jednym ruchem ręki, w której trzyma scibber, kopiuje zakodowane dane z paska magnetycznego. A urządzenia są już tak małe jak zapalniczka i bez problemu mieszczą się w dłoni. Zapisane informacje przenoszone są na drugą czystą kartę. Od tego momentu, złodzieje mogą pobierać pieniądze z naszego konta. W podobny sposób działają też kelnerzy. Można się jednak przed tym zabezpieczyć: „Karta musi być zawsze widoczna, nie powinniśmy nikomu kart dawać. Nawet członkom rodziny. Karta jest naszą własnością i powinna być zawsze w zasięgu naszego wzroku.” – powiedział podinspektor Krzysztof Jakubski z Komendy Głównej Policji i zapewnił, że policja ma też swoje metody walki ze sprawcami takich przestępstw.

Trzy dni temu dolnośląscy policjanci zatrzymali trzech młodych ludzi, którzy okradali osoby korzystające z bankomatów. Złodzieje kopiowali karty płatnicze i zdobywali kod PIN. W ten sposób, działając na terenie całego kraju, pobrali z bankomatów około 300 tysięcy złotych. W ręce policji wpadły urządzenia wykorzystywane do oszustw. W sumie złodzieje wyprodukowali co najmniej 170 kart. Trzem 25-latkom grozi od 5 do 25 lat więzienia.

foto RMF FM

17:25