Prawo i Sprawiedliwość ma dziś złożyć w Sejmie project ws. jawności wysokości wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim. Zapowiedział to Ryszard Terlecki – wicemarszałek Sejmu.

Ryszard Terlecki zapowiedział, że projekt ten "rozstrzygnie wątpliwości, czy zastrzeżenia, czy zarzuty kierowane pod adresem banku dotyczące jawności oświadczeń majątkowych, a także wysokości wynagrodzeń".

Kierujemy ten projekt do procedur sejmowych. On przejdzie oczywiście przez komisje, będą jeszcze opinie BAS, jednym słowem prace będą jeszcze trwały, ale te prace właśnie dziś Sejm rozpoczyna - powiedział szef klubu PiS. Pytany, kiedy odbędzie się pierwsze czytanie projektu, odpowiedział: "trudno powiedzieć; to zależy od harmonogramu posiedzeń Sejmu".

Jak mają się zmienić przepisy?


Przewodniczący komisji finansów publicznych poseł PiS Andrzej Szlachta powiedział, że projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim dotyczy głównie części kształtowania wynagrodzeń w NBP oraz jawności i wysokości tych wynagrodzeń.

Nawiązujemy do art. 66 obecnej ustawy o Narodowym Banku Polski, który mówi, że wynagrodzenie prezesa i wiceprezesów ustala się w oparciu o ogólne zasady kształtowania wynagrodzeń dla kierowniczych stanowisk w państwie. Natomiast wynagrodzenia pracowników NBP określa zarząd na podstawie przyjętego rozporządzenia i te wynagrodzenia dla poszczególnych pracowników NBP ustalone przez zarząd NBP nie mogą przekroczyć 0,6-krotności pełnego wynagrodzenia prezesa NBP, a więc ustalamy ten górny pułap dla pracowników NBP na kierowniczych stanowiskach - wyjaśnił Szlachta. Oznacza to, jak mówił poseł PiS, że wynagrodzenia pracowników NBP na kierowniczych stanowiskach nie będą mogły przekroczyć 60 proc. "pełnego wynagrodzenia prezesa, a więc wynagrodzenia zasadniczego, nagród, premii itd.".

W naszym projekcie znajduje się zapis, że wysokość wynagrodzeń prezesów, wiceprezesów, członków zarządów oraz osób pełniących kierownicze stanowiska w NBP będzie opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej obejmując okres od 1995 r. (...), aby można było porównać, w razie dyskusji, jak na przestrzeni ostatnich lat kształtowały się wynagrodzenia - wyjaśnił Szlachta. Jak dodał, że projekt przewiduje, iż osoby zajmujące kierownicze stanowiska w NBP, prezes, wiceprezesi podlegają obowiązkowi składania oświadczeń majątkowych. Przy czym oświadczenia prezesa NBP oraz pierwszego zastępcy prezesa NBP są składane prezydentowi RP. Pozostałe oświadczenia wiceprezesów, członków zarządu oraz osób pełniących kierownicze stanowiska w NBP składają oświadczenia na ręce prezesa NBP - doprecyzował. Dodał, że oświadczenia te trzeba będzie składać do 31 marca roku następnego po roku, którego te oświadczenia dotyczą.

O tym, że PiS złoży w Sejmie projekt dotyczący jawności wysokości wynagrodzeń oraz górnej granicy zarobków osób zajmujących funkcje kierownicze w NBP informowała PAP przed dwoma tygodniami rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Zamieszanie wokół pieniędzy dla współpracowniczek szefa NBP


Proponowane zmiany są konsekwencją doniesień medialnych dotyczących wynagrodzeń współpracowniczek prezesa NBP Adama Glapińskiego - szefowej departamentu komunikacji i promocji Martyny Wojciechowskiej oraz dyrektor gabinetu prezesa NBP Kamili Sukiennik. Pod koniec grudnia ub.r. "Gazeta Wyborcza" donosiła, że zarobki Wojciechowskiej wynoszą ok. 65 tys. zł, "wraz z premiami, dodatkowymi dochodami i bonusami", czemu bank zaprzeczył.

Przed dwoma tygodniami zastępca dyrektora departamentu kadr w NBP Ewa Raczko zapewniała podczas konferencji prasowej, że "żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje powszechnie i nieprawdziwie podawanego w mediach miesięcznego wynagrodzenia w wysokości ok. 65 tys. zł bądź wyższej".

Opracowanie:

Maciej Nycz