W przetargu na sprzedaż i rozbiórkę byłej hali Kupieckich Domów Towarowych nie złożono żadnych ofert, dlatego zostanie on unieważniony. Kolejny przetarg - z ceną wywoławczą niższą o połowę - ogłoszony będzie około 20 października - poinformowała dyrektor zarządu terenów publicznych Renata Kaznowska.

Pierwszy przetarg ogłoszony został w połowie września, ustalono cenę wywoławczą w wysokości 10 milionów złotych. Zwycięzca miał rozebrać halę w ciągu 150 dni.

Halę KDT, zajmowaną od początku roku nielegalnie przez kupców, pod koniec lipca zajął w imieniu miasta komornik. Doszło wówczas do starć towarzyszącej mu ochrony, straży miejskiej i policji z kupcami oraz przybyłymi w okolice hali chuliganami.

Z umowy dzierżawy, podpisanej w 2000 roku między spółką KDT i ówczesną gminą Centrum wynika, że miasto ma zwrócić kupcom połowę kosztów poniesionych w związku z budową hali, nie więcej jednak niż około 7 milionów złotych. Spółka miała przeznaczyć te środki na budowę nowego domu towarowego. Miasto będzie chciało jednak tę kwotę uszczuplić, m.in. o koszty związane z egzekucją komorniczą. Spółka KDT stara się z kolei o uzyskanie ponad 10,5 miliona złotych. Pozew w tej sprawie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie w grudniu ubiegłego roku.

Spółka KDT powstała przed dziesięcioma laty na mocy porozumienia pomiędzy kupcami ze śródmiejskich targowisk a ówczesną gminą Centrum. Kupcy wybudowali na Placu Defilad tymczasową halę, a miasto miało wskazać docelową lokalizację nowej siedziby KDT. W przyjętym wówczas planie zagospodarowania przestrzennego Placu Defilad przewidziano budynek domu towarowego dla KDT przy ulicy Marszałkowskiej. Wygasającej z końcem ubiegłego roku umowy dzierżawy miasto nie przedłużyło. W miejscu, w którym stoi blaszana hala, w przyszłym roku mają rozpocząć się prace związane z budową drugiej linii metra, a rok później - z budową Muzeum Sztuki Nowoczesnej.