Bezmyślność przyczyną wypadku, który nieomal nie zakończył się tragicznie. Do szpitala w Tomaszowie Lubelskim trafił 17-latek z obrażeniami twarzy. Chłopiec wraz z kolegą zdetonował na boisku szkolnym ładunek trotylu znaleziony w lesie. Na szczęście życiu nastolatka nie grozi niebezpieczeństwo.

Do wypadku doszło w Jezierni, niedaleko Tomaszowa Lubelskiego. Chłopiec wraz z kolegą próbował zdetonować ładunek znaleziony w miejscowych lasach. Użył do tego, jak ustaliła policja, wcześniej znalezionego zapalnika oraz baterii. Niestety, w eksplozji chłopiec sam ucierpiał. Jego koledze, który przebywał w znacznym oddaleniu od miejsca wybuchu, nic się nie stało. Nastolatek doznał obrażeń oka, twarzy i ogólnych potłuczeń. Teraz życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo – twierdzą lekarze. Postępowanie zmierzające do wyjaśnienia okoliczności wypadku prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Tomaszowie Lubelskim.

11:45