Wczoraj na giełdzie w Nowym Jorku baryłka ropy zdrożała o ponad 10 dolarów w jeden dzień. Padł też kolejny rekord cenowy, za ropę Light, sweet crude płacono przez chwilę prawie 140 dolarów.

Przyczyną nagłego skoku cen ropy był spadek wartości dolara i wypowiedź jednego z izraelskich ministrów, który ocenił, że atak na Iran jest nieunikniony. Do wzrostu cen przyczyniła się także analiza eksperta firmy Morgan Stanley, który stwierdził, że już wkrótce cena baryłki osiągnie 150 dolarów. Warto zaznaczyć, że już teraz niektórzy znawcy rynku paliw mówią, że w niedługim okresie czasu baryłka ropy będzie kosztować 200 dolarów.