Dwanaścioro dzieci ze szkoły podstawowej w Krośnie Odrzańskim w lubuskiem trafiło do szpitala po tym, jak na szkolnym korytarzu jeden z uczniów rozpylił nieznaną substancję. Życiu żadnego z uczniów nie zagraża niebezpieczeństwo – zapewnili sieć RMF FM lekarze ze szpitala w Krośnie Odrzańskim.

Dziewięcioro już wróciło do domu. Na obserwacji pozostały jeszcze trzy dziewczynki, które skarżą się na bóle oczu i brzucha. Policja zatrzymała domniemanego sprawcę zdarzenia. Jest nim jeden z uczniów tej samej szkoły. Funkcjonariusze podejrzewają, że chłopak użył gazu łzawiącego albo paraliżującego. W szkolnej szatni policja znalazła pusty pojemnik ręcznego miotacza gazowego. To z niego pochodziła substancja, którą zatruły się zieci.

Lekcję w szkole zostały przerwane a z budynku ewakuowano ponad 200 osób. Teraz strażacy wietrzą pomieszczenia szkoły, do której dzieci wrócą dopiero w poniedziałek.

foto RMF FM

00:25