Złoty w drugiej połowie czwartkowej sesji odrabiał poranne straty. Kurs EUR/PLN zdołał zejść do poziomu 3,9600, natomiast para USD/PLN spadła w okolice wsparcia na poziomie 2,9000. Dzisiaj aprecjacja polskiej waluty jest kontynuowana.

W przypadku pierwszej z wymienionych par walutowych w najbliższym czasie aktualny powinien pozostawać szeroki przedział wahań 3,9200-4,0000. Druga zachowuje potencjał do spadków. Przebiła ona wsparcie na poziomie 2,9000, co daje jej potencjał do spadku w kierunku 2,8500. Negacja sygnałów spadkowych nastąpiłaby dopiero po wzroście kursu ponad linię wyznaczającą wrześniową zniżkę, która obecnie usytuowana jest w pobliżu 2,9400. Jak na razie jest to jednak dość odległy scenariusz.

Dzisiaj o godz. 9.00 z naszego kraju poznaliśmy wrześniowy odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego. Wypadł on lepiej od prognoz - wzrósł do poziomu 54,7 pkt (co jest najwyższą wartością od 46 miesięcy), podczas gdy oczekiwano, iż odnotuje niewielki spadek do poziomu 53,5 pkt. Dane te świadczą o rosnącym tempie wzrostu polskiego sektora przemysłowego. Cieszyć może dobry odczyt kluczowych składowych indeksu - produkcji, nowych zamówień krajowych i eksportowych oraz zatrudnienia. Dane te pozwalają sądzić, że tempo wzrostu polskiego przemysłu w III kw. będzie przynajmniej tak dobre jak w II kw. Dzisiejszy odczyt indeksu PMI potwierdza siłę fundamentów polskiej gospodarki, które w dłuższym terminie powinny wspierać złotego. Warto zauważyć, że krajowa waluta umocniła się bezpośrednio po publikacji tego wskaźnika. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN spadły o ponad 1 grosz. W notowaniach złotego rzadko obserwujemy takie natychmiastowe reakcje na publikacje danych z Polski, dlatego jest to fakt warty odnotowania. Potwierdza on istotność dzisiejszego odczytu.

Ministerstwo Finansów przedstawiło dzisiaj prognozę wrześniowej inflacji. Według szacunków MF wzrost cen w naszym kraju przyspieszył do poziomu 2,3 proc. r/r, z 2,0 proc. w sierpniu. Jeśli prognoza ta okaże się zgodna z danymi GUS, które poznamy w połowie miesiąca, szanse na rychłą podwyżkę stóp w naszym kraju zauważalnie wzrosną.

Wczoraj w notowaniach EUR/USD miała miejsce konsolidacja w przedziale 1,3560-1,3680. Taka przerwa od wzrostów, wobec obserwowanego od połowy września dynamicznego umocnienia euro względem dolara była jak najbardziej uzasadniona. Dzisiaj jednak kurs EUR/USD już powrócił do zwyżki. Dotarł on w okolice poziomu 1,3690. Najbliższy opór usytuowany jest już na 1,3700, kolejny istotniejszy - na 1,3800. Potencjał wzrostowy osłabiłby się dopiero po przebiciu linii obserwowanej od połowy września zwyżki, która obecnie znajduje się w pobliżu 1,3600.

Trend wzrostowy kursu EUR/USD jest na tyle silny, iż doniesienia makroekonomiczne, które się z nim kłócą są w stanie jedynie chwilowo oddziaływać na notowania wartości euro względem dolara. Tak było z wczorajszymi niepokojącymi doniesieniami z Irlandii oraz lepszymi od prognoz danymi z USA. Dzisiaj poznamy kilka istotnych wskaźników, którym jednak również może być trudno na dłużej zmienić sytuację w notowaniach EUR/USD. Kluczową publikacją dla kursu tej pary walutowej będzie odczyt indeksu ISM dla amerykańskiego sektora przemysłowego, zaplanowany na godz. 16.00. Wcześniej poznamy m.in. stopę bezrobocia ze strefy euro oraz finalne szacunki indeksu nastroju amerykańskich konsumentów Uniwersytetu Michigan. Większe zmiany w notowaniach EUR/USD przyniesie prawdopodobnie dopiero zajęcie konkretnego stanowiska przez Fed w sprawie ewentualnego dalszego łagodzenia polityki pieniężnej lub też zaplanowane na przyszły tydzień bardzo istotne wydarzenia makro - posiedzenia największych banków centralnych oraz publikacja miesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy.

Słabość dolara oraz oczekiwania na luzowanie polityki pieniężnej w USA powodują znaczny wzrost cen surowców. Po tym, jak dynamiczną zwyżkę odnotowało m.in. złoto i srebro, wzrosła również wartość ropy naftowej. Cena ropy Brent (wydobywanej z dna Morza Północnego) dotarła do istotnego oporu na poziomie 83,00 USD (szczyt z przełomu lipca i sierpnia br.). Tym samym zrealizował się zasięg formacji odwróconej głowy z ramionami, powstałej w notowaniach surowca w sierpniu. Dalsze zmiany wartości ropy naftowej zależą od tego, czy zostanie pokonany opór 83,00 USD. Jeśli tak, to będziemy prawdopodobnie obserwować wzrost w kierunku tegorocznych szczytów usytuowanych pod 90,00 USD. Z kolei jeżeli bariera ta zatrzyma wzrost, powinien dokonać się powrót do konsolidacji. Zachowanie notowań innych surowców i wartości dolara wskazuje, że powinien zrealizować się pierwszy z wymienionych scenariuszy.

Tomasz Regulski

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.