Po kilku dniach spokoju na giełdach całej Europy znów nastąpiło tąpnięcie. Na rynek wróciły stare demony i obawy o przyszłość światowej gospodarki. Po pierwsze coraz mniej realny wydaje się plan duetu Merkel-Sarkozy, by stworzyć wspólny europejski rząd krajów strefy euro. A to oznacza, że wciąż nie mamy planu naprawienia europejskiej gospodarki i spadki mogą jeszcze potrwać.

Do tego kolejne dane z naszego podwórka pokazują, że Polska jest w coraz gorszej sytuacji. Problem będziemy mieli zawłaszcza na rynku pracy.