W pierwszej części wczorajszej sesji amerykańskiej najważniejsze indeksy nieznacznie wzrastały. Dow Jones Industrial Average ustanawiał nowy rekord hossy, a S&P 500 wychodził ponad szczyty z marca.

Jednak w drugiej części notowań inwestorzy stracili zapał do zakupów i indeksy osunęły się minimalnie pod kreskę. Na Wall Street w ostatnich dniach panuje znikoma zmienność, a inwestorzy są mało aktywni. Od ubiegłej środy dzienna zmiana indeksu S&P 500 nie przekroczyła 0,2 proc. Bykom nie pomogła publikacja indeksu ISM dla sektora usług. Odczyt wypadł poniżej prognoz, jak również poniżej poziomu najwyższego od sześciu lat zanotowanego w lutym. W tym tygodniu kalendarz publikacji danych makro prezentuje się ubogo, więc nadziei na impuls do wzrostów należy upatrywać przede wszystkim w wiadomościach napływających ze spółek. Kontynuacja umocnienia dolara względem jena, w wyniku której USD/JPY znalazł się powyżej poziomu 85,00. Taki nienotowany od września ubiegłego roku poziom kursu jest korzystny dla japońskich eksporterów bardzo licznie reprezentowanych w indeksie Nikkei 225. Mimo to najważniejszy indeks tokijskiej giełdy spadł w środę po raz drugi z rzędu, tym razem o 0,32 proc. Inwestorów jeszcze przez długi czas frasować mogą wieści o możliwości skażenia radioaktywnego, czy zawieszeniach produkcji spowodowanych przerwami w dostawach energii elektrycznej. Podwyżka stóp procentowych przez chiński bank centralny nie zmartwiła specjalnie inwestorów. Po świątecznej przerwie Shanghai Composite zakończył sesję ponad 1 proc. nad kreską. Hang Seng znajdował się na około 0,5 - proc. plusie był na najlepszej drodze, by zyskać piątą sesję z rzędu. Rosnące ceny surowców - na środowej sesji azjatyckiej rekordy osiągnęły ceny srebra i złota - wspomagają australijski indeks S&P ASX 200. W środę przedłużył do siedmiu passę wzrostowych sesji i zakończył dzień powyżej poziomu 4900 punktów i niecałe 30 punktów poniżej wielomiesięcznych maksimów ustanowionych w lutym.

Na początku europejskiej sesji najważniejsze indeksy Starego Kontynentu notowały skromne wzrosty. DAX zbliżał się do poziomu 7200 punktów, CAC 40 i FTSE 100 oddalały się od psychologicznych barier na poziomie odpowiednio 4000 i 6000 punktów. WIG 20 wzrastał o 0,4 proc. i zbliżał się do poziomu 2900 punktów. Na warszawskim parkiecie najlepiej radziły sobie papiery Lotosu, które zyskiwały 1,4 proc.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.