Podwyżka podatku VAT jest nieunikniona. Mają ją poprzeć posłowie PO i PSL. Z środowej sejmowej debaty posłów z ministrem finansów i premierem dowiedzieliśmy się, że w przyszłym roku w górę pójdzie VAT, co ma tymczasowo załatać dziurę budżetową. Jeśli to się nie uda, podatek wzrośnie także w 2012 r., a potem po raz kolejny w 2013 r.

Proszę zarzucać nam fałszywe podejście do sprawy, niekompetencję, ale proszę nie zarzucać temu rządowi, że prowadzi jakąś cyniczną wyborczą grę, skoro przedstawiamy umiarkowany, ale przykry z naszego punktu widzenia projekt - tłumaczył Donald Tusk.

Koalicja jest za zmianami, co nie dziwi. Przeciw są posłowie PiS i Lewicy, którzy krytykują pomysły rządu, czasami także dorzucając własne. Na przykład podniesienie PIT dla najbogatszych, czyli wprowadzenie trzeciego progu. Czy nie należało obłożyć dóbr luksusowych podatkiem? - zaproponował Tadeusz Iwiński z Lewicy.

Co ciekawe, dyskusja okazała się całkowicie bezpodstawna. Miała dotyczyć przyjętego we wtorek przez rządu Wieloletniego Planu Finansowania Państwa. Tymczasem dokumentu nie znają ani dziennikarze, ani żaden z posłów. Wciąż objęty jest on tajemnicą. W końcu kto chciałby się chwalić szczegółami podwyżki podatków.