Jeśli banki masowo nie pójdą na ugodę z osobami, które wzięły kredyty we frankach, mogą stracić nawet 234 miliardy złotych – wynika z analizy Komisji Nadzoru Finansowego. To najbardziej pesymistyczny, zakładany scenariusz.

Wyliczenia KNF mają być rodzajem presji wywieranej na banki, żeby spróbowały dojść do porozumienia z klientami, którzy wzięli kredyty we frankach.

25 marca Sąd Najwyższy ma wydać ważne orzeczenie dotyczące kredytów frankowych. Może ono spowodować, że co najmniej część z nich zostanie unieważniona.

Jeżeli tak by się stało - to wg wyliczeń KNF - banki poniosą straty w wysokości 234 miliardów złotych.

KNF w grudniu zaproponowała, aby kredyty we frankach były traktowane tak, jakby zostały wzięte w złotówkach. Komisja twierdzi, że na takiej transakcji banki straciłyby 34 miliardy złotych. To 200 miliardów złotych mniej niż w scenariuszu zakładającym bardzo prawdopodobne porażki sądowe.

Komunikat KNF

Z analizy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że najniższy, szacowany koszt dla banków konwersji kredytów zgodnie z wariantem zaproponowanym przez Przewodniczącego KNF ma wynieść 34,5 mld zł - informuje Komisja, prezentując wyniki przeprowadzonej analizy. To najniższy, szacowany koszt dla banków  - podkreśla. I wiążę się - jak tłumaczy Komisja w oświadczeniu - z wariantem zaproponowanym w grudniu ub. r. przez Przewodniczącego KNF, polegającym na zawarciu ugód z klientami, w ramach których mieszkaniowy kredyt walutowy od daty jego uruchomienia zostałby rozliczony tak, jak kredyt złotowy.

Wariant najbardziej kosztowny dla banków (234 mld zł) dotyczy sytuacji, w której doszłoby do unieważnienia kredytu (banki zwracają pobrane raty, zaś klienci nie zwracają kapitału).


Opracowanie: