Polska branża wędkarska nie poddaje się konsolidacji i wpływom sieci - informuje "Puls Biznesu". Polacy na sprzęt wędkarski wydają setki milionów złotych.

Wędkarstwo uchodzi za sport, który ma najwięcej zarejestrowanych członków na świecie. Według szacunków Polskiego Związku Wędkarskiego (PZW), połowy aktywnie uprawia 1,5-2 mln Polaków. Wędkarze wydają setki milionów w specjalistycznych sklepach i branży turystycznej, a zapomniała o nich nawet statystyka.

Ostatnie dane o wartości branży pochodzą sprzed 10 lat. Wówczas PZW, bazując na opracowaniach Instytutu Rybołówstwa Śródlądowego w Olsztynie, podawał, że całkowita wartość ekonomiczna polskiego wędkarstwa przekracza 1,1 mld zł i daje zatrudnienie 15 tys. osób.

Wędkarze to bardzo ciekawi klienci - kupią nowy produkt, a później chcą dokupywać kolejne jego wersje, chociażby kolorystyczne - dodaje Piotr Piskorski, współwłaściciel firmy Salmo, producenta przynęt. Jednak grupa potencjalnych klientów umyka wielkim sieciom handlowym.

Jak tłumaczy Maciej Wilk, współwłaściciel produkującego przynęty Spinmadu, brak konsolidacji w handlu sprawia, że wśród producentów jest kilku dużych graczy i bardzo wielu małych, którzy mogą handlować w pojedynczych sklepach.

(j.)