Sprzedajesz wakacyjne przysmaki? Ustaw się jak najbliżej wody! Zyski rosną wraz z temperaturą, ale przydaje się też sprawdzona strategia. Zna ją Kraków – w tym roku na podróżnych zarobi półtora miliarda złotych.

Wśród małych miejscowości liderem jest Krynica Zdrój. Jak napisała „Rzeczpospolita”, urlopowicze zostawią tu 400 milionów złotych.

A to, jak zarabiać na turystach, wiadome jest od dawna w Sopocie. Tu największe zyski mają ci, którzy ulokowali się blisko wody. W lipcu pogoda sprzyjała plażowaniu, zarobki liczyli więc właściciele drink barów, wypożyczalni leżaków, centrów aktywnego wypoczynku. Lodziarze zmienili nawet przelicznik obrotów – nie mówi się już o sprzedanych sztukach, a o kilogramach lodów.

Ze stratami muszą się pogodzić właściciele restauracji bez ogródków, gdzie w dodatku serwowano ciężkie dania – karkówki czy golonki. Narzekają też właściciele barów, gdzie podaje się jedzenie z grilla. Ci starali się odświeżyć ofertę smażonymi warzywami i sałatkami. Minorowe miny mają jednak przede wszystkim właściciele solariów – dla nich słoneczna pogoda była przekleństwem.