Komisja Nadzoru Finansowego sprawdza dziwne transakcje na akcjach kilku banków, notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. We wtorek giełdę zaskoczył gwałtowny spadek kursu akcji Pekao, dzień później taki sam los spotkał walory Millennium, którego notowania spadły o 13 proc. Tydzień temu podobnie było z BZ WBK - pisze "Parkiet".

Po wtorkowym spadku notowań akcji Pekao (na kilka sekund przed zamknięciem notowań ktoś rzucił na rynek ponad 100 tys. papierów banku, w wyniku czego kurs spadł o ponad 5 proc.) podobny los spotkał w środę papiery Millennium. Także w wyniku jednej transakcji po godzinie 16 na rynek trafiło prawie 60 tys. akcji banku i kurs obniżył się o ponad 13 procent. Obydwie transakcje wzbudziły zainteresowanie Komisji Nadzoru Finansowego.

Stanisław Kluza, przewodniczący KNF, w rozmowie z 'Parkietem' potwierdził, że Komisja się im przygląda i zamierza poprosić sprzedających o wyjaśnienia. Na razie KNF trudno jest wskazać, jakie korzyści można było odnieść na tych transakcjach. Dlatego pod uwagę brany jest scenariusz, w którym doszło do serii pomyłek - podaje gazeta. Kolejne wątpliwości budzi fakt, że do podobnej sytuacji doszło w zeszłym tygodniu. 30 listopada kurs akcji banku BZ WBK spadł o 6 procent.