Kraje strefy euro zgodziły się na uruchomienie pakietu pomocowego dla Grecji. Wraz z Międzynarodowym Funduszem Walutowym przekażą Atenom w ciągu trzech lat 110 miliardów euro - poinformował szef eurogrupy Jean-Claude Juncker. Przywódcy krajów strefy euro spotkają się w piątek w Brukseli, by sfinalizować porozumienie.

Jednogłośnie postanowiliśmy uruchomić mechanizm pomocy dla Grecji - oznajmił Juncker na konferencji prasowej po nadzwyczajnym spotkaniu w Brukseli. Wyraził nadzieję, że pozwoli to zapewnić stabilność wspólnej waluty i przywrócić zaufanie rynków.

Strefa euro ma przeznaczyć na pomoc 80 miliardów euro, z czego 30 miliardów już w tym roku. Brakujące 30 miliardów pochodzić będzie z kasy MFW.

Szef Funduszu Dominique Strauss-Kahn zapowiedział, że władze MFW powinny oficjalnie zaakceptować pożyczkę dla Grecji w ciągu tygodnia.

"To bezprecedensowy program"

Podejmowane przez Grecję kroki są trudne, ale konieczne, by przywrócić zaufanie do greckiej gospodarki i zapewnić lepszą przyszłość greckiego narodu. To bezprecedensowy program - ze względu na zobowiązania ze strony Grecji i skalę wsparcia - powiedział unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn, nawiązując do ambitnego planu oszczędnościowego, którego przeprowadzenie obiecał grecki rząd.

Zapowiedział też, że co kwartał Komisja Europejska, która ma koordynować bilateralne pożyczki, będzie sprawdzać realizację programu, uzależniając od tego wypłatę kolejnych transz. Pierwsze pieniądze mają popłynąć do Aten szybko - przed 19 maja, gdy staną się wymagalne obligacje, których wykup będzie kosztował grecki rząd około 9 mld euro. W budżecie brak tych pieniędzy, a na skutek utraty wiarygodności Grecja nie ma już możliwości finansowania swojego zadłużenia na rynkach finansowych - dlatego zwróciła się o pomoc do eurostrefy i MFW.

"Oddamy pożyczki co do eurocenta"

Grecki minister finansów Jeorios Papakonstantinu zapewnił w Brukseli, że Grecja odda pożyczki co do eurocenta. Będziemy respektować nasze zobowiązania, tak jak respektowaliśmy wszystkie inne dotychczas - powiedział.

Dodał, że ma świadomość, iż rząd podjął niepopularne decyzje i "nie ma wątpliwości, że będą protesty". Ale wśród ludzi jest poczucie, że potrzebne są zmiany - nawet jeśli konieczne będą wyrzeczenia, to ludzie wspierają nasze wysiłki - ocenił.

Oszczędności w zamian za pomoc

W zamian za pomoc Ateny zobowiązały się do przeprowadzenia gigantycznych oszczędności. Według greckiego ministra finansów Jeorjosa Papakonstantinu, wyniosą one 30 miliardów euro w ciągu trzech lat - tak, by do 2014 roku obniżyć deficyt budżetowy do poziomu poniżej 3 procent PKB.

Wśród głównych cięć oszczędnościowych minister zapowiedział zniesienie w sektorze publicznym 13. i 14. pensji oraz 13. i 14. emerytury, które w przypadku osób o najniższych dochodach będą jednak zrekompensowane specjalnymi premiami. Cięcia nie będą dotyczyć zarobków sektorze prywatnym.

Podwyższony zostanie o dwa punkty procentowe podatek VAT na towary konsumpcyjne - z 21 do 23 procent. Podatki na paliwo i alkohol wzrosną o 10 procent.

"To początek długiej bitwy"

Oszczędnościom gorąco sprzeciwia się największy w greckim sektorze prywatnym związek zawodowy. To najostrzejsze i najbardziej niesprawiedliwe środki w najnowszej historii Grecji - oświadczył szef liczącego milion członków GSEE, Yannis Panagopoulos. Według niego, oszczędnościowe plany rządu pogłębią recesję i pogrążą gospodarkę kraju "w głębokiej śpiączce".

Na 5 maja Panagopoulos zapowiedział strajk generalny. To będzie początek długiej bitwy - podkreślił.

Do zablokowania planu oszczędnościowego wezwał również największy związek zawodowy sektora publicznego, Adedy.

Europejski Bank Centralny zadowolony

Z zadowoleniem grecki program oszczędnościowy przyjął natomiast Europejski Bank Centralny (EBC). Równocześnie wezwał jednak greckie władze, by były "gotowe przyjąć wszelkie dodatkowe środki" mające na celu redukcję deficytu budżetowego.

Ambitne dostosowania budżetowe i szerokie reformy strukturalne przewidziane przez program są odpowiednie do osiągnięcia celu - napisano w oświadczeniu EBC. W komunikacie pojawiło się jednak zastrzeżenie, że Rada Prezesów uważa również za niezbędne, aby greckie władze przygotowały się na przyjęcie wszelkich dodatkowych środków, które mogą okazać się odpowiednie do osiągnięcia celów programu.

Także przedstawiciel Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Grecji Poul Thomsen podkreślił, że kraj ten przyjął "bezprecedensowe poprawki budżetowe".