Grecja przekłada spłatę raty długu wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Rząd w Atenach miał w piątek zapłacić MFW kilkaset milionów euro. W całym miesiącu ma zapłacić funduszowi kilka rat wartych łącznie ponad półtora miliarda euro. Ateny nie spłacą jednak w piątek swoich zobowiązań. Bank Grecji zwrócił się do MFW skumulowanie ich wszystkich w ostatnim możliwym terminie; na końcu czerwca.

To pierwszy przypadek, by Grecja nie zapłaciła w terminie raty długów wobec swoich wierzycieli, którzy od kilku lat kolejnymi transzami pomocy pozwalają krajowi utrzymać wypłacalność w zamian za wprowadzenie kolejnych programów oszczędnościowych. To też drugi przypadek w historii, by któryś z krajów nie zapłacił w terminie raty. Poprzednio odmówiła tego Zambia, w połowie lat 80.

Tym razem rząd w Atenach znalazł się jednak między młotem i kowadłem. Podczas kolejnej nocy negocjacji premier Aleksis Cipras, który wygrał wybory pod hasłem "koniec z zaciskaniem pasa", usłyszał, że musi znów ciąć emerytury i podnosić podatki. Jego rozmówca, szef komisji europejskiej Jean-Claude Juncker po rozmowach zapewniał, że nie ma mowy, by Grecja opuściła strefę euro.

(mpw)