Urzędnicy interpretują przepisy podatkowe tak, jak im wygodnie. Dziś ważne są tylko potrzeby budżetu - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".

"Kłopoty państwowej kasy powodują, że fiskus, intensywnie szukając dochodów, ignoruje prawa podatników. Np. są coraz mniejsze szanse, by skorzystać z ulg przy kupnie lub sprzedaży nieruchomości, zwłaszcza gdy są to działki rolne. Sprzyjają temu nieprecyzyjne przepisy" - czytamy w "Rzeczpospolitej".

W większości przypadków urzędnicy interpretują przepisy na niekorzyść podatników - mówi dziennikowi Grzegorz Grochowina z firmy doradczej KPMG. 

Gazeta podkreśla, że osoby sprzedające ziemię lub mieszkanie muszą z reguły poczekać pięć lat od ich nabycia, by uniknąć podatku. Przepisy przewidują jednak wiele ulg dla tych, którzy chcą zbyć nieruchomość wcześniej. Tyle że wtedy często słyszą od fiskusa, że choć przepis mówi o uldze, to oni do niej nie mają prawa - czytamy.

Więcej na ten temat w najnowszej "Rzeczpospolitej". Tam także przeczytacie: 

- Szkolić, ale nie dawać broni

- Wołyń wciąż kryje tajemnice

(mal)