Ministerstwo Finansów opublikowało wyliczenia z pierwszego półrocza, które napawają optymizmem. Co prawda deficyt wyniósł 36,8 mld zł, czyli aż 70,5 proc. rocznego planu, ale jest to mniej, niż planowano.

Kolejne miesiące przyniosą spore wpływy do budżetu. Ten deficyt nie powinien niepokoić. Wobec planów na poziomie 52 miliardów poziom w granicach 45 miliardów deficytu za cały rok jest wykonalny - prognozuje ekonomista Łukasz Tarnawa.

Według szacunków resortu finansów, deficyt po czerwcu był niższy o prawie 4,6 mld zł od tego, który przewidziano na ten miesiąc w harmonogramie dochodów i wydatków budżetu państwa. Zgodnie z nim po sześciu miesiącach deficyt miał wynieść ponad 41 mld 380 mln zł (79,3 proc. planu).

Ministerstwo Finansów oszacowało, że dochody budżetu po czerwcu wyniosły ponad 114 mld 208 mln zł, co stanowi 45,9 proc. z zaplanowanych w ustawie budżetowej na ten rok dochodów w wysokości ponad 249 mld zł.

Do końca czerwca z budżetu wydano nieco ponad 151 mld 8 mln zł zł, czyli 50,1 proc. z zaplanowanych w tym roku 301 mld 220 mln zł.

Po tych danych widać, że ostatnia powódź nie nadszarpnęła zbytnio państwowej kasy.