Za nami dość zmienna sesja na rynku walutowym. Notowania eurodolara zniżkowały dziś aż do poziomu 1,2970. Pod koniec notowań w Europie kurs kształtował się już jednak nieco powyżej 1,3000 USD za EUR.

W ciągu dnia na rynku mogliśmy obserwować chwilowy wzrost nerwowości, który doprowadził do umocnienia dolara względem wszystkich głównych walut oraz zwyżki cen złota powyżej istotnego oporu na poziomie 1385 dolarów za uncję.

Z USA napłynęły dziś dość dobre dane. Wprawdzie odczyt indeksu nieruchomości Case - Shiller nie zachwycił, jednak dane te dotyczyły września, inwestorzy natomiast skupili się na optymistycznych wskaźnikach za listopad. Indeks Chicago PMI wzrósł w dobiegającym końca miesiącu do 62,5 pkt, podczas gdy oczekiwano jego niewielkiej zniżki do 60,0 pkt.

Wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board wyniósł natomiast 54,1 pkt, przy oczekiwaniach na poziomie 52,6 pkt. Dzisiejsze dane są kolejnymi publikacjami, potwierdzającymi, iż ożywienie gospodarcze w USA ponownie nabiera tempa.

Złoty pokazał dziś sporą siłę. Poranne odreagowania w notowaniach EUR/PLN było kontynuowane i sprowadziło kurs aż do poziomu 4,0320. Polska waluta umacniała się nawet w monecie, gdy nastroje na rynku uległy chwilowemu pogorszeniu. PLN wsparły bardzo dobre dane o PKB, jakie napłynęły z krajowej gospodarki dziś rano.

Dzisiaj na rynek napłynęło również sporo komentarzy, dotyczących ostatniej fali osłabienia polskiej waluty. Zarówno prezes NPB M. Belka, jak i członkowie RPP oczekują, iż złoty powróci do umocnienia. W tej kwestii wypowiedział się również premier D. Tusk.

Według niego ostatnie wahania polskiej waluty nie są dramatyczne, choć okresy podwyższonej zmienności PLN mogą powracać. Zdaniem D. Tuska obecna sytuacja krajowej gospodarki jest dużo lepsza niż niż w czasie eskalacji kryzysu w 2008 r.

Sporządziła:

Joanna Pluta

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.