Załamały się rokowania ostatniej szansy prowadzone przez zarząd południowkoreańskiego koncernu Daewoo Motor z przywódcami związków zawodowych. Tym samym praktycznie rozwiane zostały nadzieje, że uda się uniknąć ogłoszenia bankructwa firmy.

Związkowcy nie zgodzili się na oszczędnościowy plan, zakładający między innymi masowe zwolnienia. Dodatkowo Daewoo nie wywiązało się z terminu spłaty należnego długu w wysokości prawie czterdziestu milionów dolarów i mało prawdopodobne, by uiściło go dzisiaj. W tym momencie banki, które udzielały Daewoo Motor kredytów czekają na wskazówki od Zarządu Nazdoru Finansowego w sprawie ewentualnego ogłoszenia bankructwa południowokoreańskiego koncernu. Od ubiegłego tygodnia kredytodawcy wstrzymali pożyczki dla Daewoo, uzależnili dalszy napływ pieniędzy od przyjęcia drastycznego programu oszczędnościowego. Według najświeższych informacji wierzyciele koncernu dali Daewoo czas do środy na uregulowanie finansowych zaległości. Jeśli Daewoo nie dotrzyma terminu wprowadzony zostanie nadzór sądowy nad firmą. Wiadomo już, że koncern Deawoo poszukuje strategicznego inwestora, który odkupiłby zakłady motoryzacyjne Deawoo w Lublinie. Nie wiadomo natomiast, w jaki sposób nowa sytuacja firmy wpłynie na trwające negocjacje z amerykańskim koncernem General Motors w sprawie przejęcia Daewoo.

W Korei przebywa delegacja polskiego rządu. Stojący na jej czele wiceminister przemysłu, Edward Nowak, spotkał się już z prezesem Daewoo. Omawiano problemy związane z fabryką w Warszawie. Polscy goście wciąż mają nadzieję, że wierzyciele zapewnią nowe kredyty na inwestycje w naszym kraju, tak jak obiecano to kilka lat temu, gdy koncern przejmował zakłady na Żeraniu. Wiceminister finansów, Rafał Zagórny, powiedział sieci RMF, że koreański koncern jest zdecydowany sprzedać lubelskie zakłady. Minister Zagórny poinformował także, że w rozmowach z koreańskim rządem i przedstawicielem koncernu strona polska uzyskała zapewnienie, że dostawy z Korei dla zakładów Daewoo w Polsce będą kontynuowane.

00:15