2714 bankierów londyńskiej finansjery zarabia po ponad 1 mln euro rocznie (833,200 tys. funtów), na co składa się pensja, premia i pakiet emerytalny - ogłosił Europejski Urząd Nadzoru Bankowego EBA, mający w City swą siedzibę.

City bije na głowę bankierów w Niemczech, Francji i we Włoszech, gdzie porównywalny poziom przychodów osiąga - odpowiednio - 212, 177 i 109 bankierów. W całej UE zarobki powyżej 1 mln euro osiąga 3529 bankierów.

Największa grupa wśród najlepiej opłacanych bankierów City (2188 osób) pracuje w bankowości inwestycyjnej, 62 - w bankowości detalicznej, 198 zarządza funduszami, a 266 pracuje w innych działach bankowości.

Dane te zdaniem niektórych komentatorów dowodzą nieskuteczności rządowych zabiegów, zmierzających do ukrócenia płacowych ekscesów City. Niektórzy uważają też, że finansjera nie wyciągnęła żadnych wniosków z krachu na globalnym rynku finansowym z 2008 r.

Średnia płaca w W. Brytanii przyrosła w ub. r. o 0,8 proc., znacznie powyżej inflacji. W kwietniu 2012 średnia roczna płaca brutto r. za pracę w pełnym wymiarze godzin wyniosła 26 500 funtów.

W 2014 r. w UE wchodzą w życie nowe rozporządzenia przewidujące, że maksymalna wysokość premii w bankowości nie może przekraczać poziomu rocznych zarobków. Nowe zasady obejmują wszystkich pracowników bankowości, zarabiających powyżej 500 tys. euro. W Londynie jest ich ok. 10 tys.

W przededniu obowiązywania nowych zasad banki w Londynie podnosiły płace i inne świadczenia pracownicze, by zapobiec odpływowi kluczowych pracowników do USA i Szwajcarii. Rząd brytyjski zaskarżył rozporządzenia EBA do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, obawiając się, że nowe zasady zaszkodzą randze Londynu jako centrum światowej finansjery.

(jad)