Aresztowany wczoraj przez Sąd Rejonowy w Katowicach Aleksander G. nie przyznaje się do winy. Katowicka prokuratura podała, że jednym z dowodów w sprawie są zeznania świadka koronnego, którym jest "Masa", jeden z byłych bossów "Pruszkowa". Aleksandrowi G. - na początku lat 90. umieszczanemu na liście najbogatszych Polaków - prokuratura zarzuca działanie w gangu pruszkowskim i wyłudzanie podatku VAT za papierosy, które rzekomo miały trafiać za granicę. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.

„Osoba świadka koronnego jest jednym z dowodów” – oznajmił we wtorek prokurator Marek Pasionka z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Wczoraj przeprowadzono konfrontację "Masy" z byłym senatorem, planowane są również inne konfrontacje z osobami, których zarzuty obciążają aresztowanego. Aleksandra G. zatrzymano w poniedziałek w Warszawie. Prokuratura twierdzi, że biznesmen współpracował z zastrzelonym Andrzejem K. pseudonim „Pershing”, szefem pruszkowskiej mafii. Przy okazji wyłudzania podatku VAT pojawia się również nazwisko Marka Kolasińskiego, posła AWS. Nieżyjącego bossa „Pruszkowa”, byłego senatora i obecnego posła wiążą pieniądze oraz sieć niejasnych interesów. Według prokuratury, Aleksander G. wymyślił jak wyłudzać podatek VAT za papierosy, ale nie miał pieniędzy na rozkręcenie interesu. Tu miał pomóc gang pruszkowski: „On był pomysłodawcą tego i za to ma postawione zarzuty. Chciał aby osoby, które tworzyły tą grupę, m.in. Andrzej K, ps. „Pershing” i inne osoby współdziałały z nim w tworzeniu takiego procederu” – powiedział sieci RMF FM, prokurator Leszek Goławski. Oszustwo nie było zbyt finezyjne. Po prostu podrabiano dokumenty poświadczające, ze papierosy opuszczały Polskę i na tej podstawie urzędy skarbowe zwracały podatek VAT. Szef MSWiA, Marek Biernacki powiedział sieci RMF, że policja bardzo dobrze rozpracowała sprawę byłego senatora. „Jestem przekonany, że dokumenty i wszystkie materiały, które zostały przygotowane przez Centralne Biuro Śledcze wyłączą tego pana z życia publicznego i z życia gospodarczego na szereg lat” – stwierdził wiceminister Biernacki.

W tym miejscu pojawia się pytanie: jak wygląda wymiana informacji pomiędzy urzędami celnymi a skarbowymi? Jeśli dochodzi do takich, dosyć prymitywnych przestępstw to wygląda ona bardzo kiepsko. A odpowiedni system komputerowy wyklucza możliwość takich wyłudzeń – podkreślają prokuratorzy. Aby otrzymać pozwolenie na działalność „tax free”, Aleksander G. musiał być właścicielem firmy o odpowiednich obrotach i pozycji na rynku. Tu trafiamy do zajmującej się handlem alkoholem firmy ItalmarCa z Żarnowca, należącej wówczas do posła AWS, Marka Kolasińskiego. Kontrolowana przez Gawronika firma KG Fund formalnie odkupiła od posła i jego brata udziały w żarnowieckiej spółce. W rzeczywistości, były senator przejął ją za ułamek wartości. Nieoficjalnie wiadomo, że obiecał posłowi udział w zyskach. Prokuratorzy zaprzeczają, że przeciwko Kolasińskiemu toczy się postępowanie ale nie zaprzeczają, że badane są różne wątki tej sprawy.

Jaką rolę w sprawie kontrowersyjnego biznesmena Aleksandra G. odegrał poseł AWS Marek Kolasiński okaże się kiedy zamknięte zostanie postępowanie wyjaśniające. Póki co, z samym posłem Kolasińskim rozmawiał nasz reporter Tomasz Skory. Zamieszany w niejedną aferę parlamentarzysta głęboko wierzy w niewinność Aleksandra G., z którym pozostawał w luźnych koleżeńskich kontaktach:

foto RMF FM

08:00