Smog to element codziennego życia mieszkańców wielu zanieczyszczonych regionów Polski. Jest w powietrzu, którym oddychają, stał się również częstym tematem rozmów i artykułów prasowych. O czym należy pamiętać, aby nie dać się zabić smogowi?

Nawet 44 tys. osób rocznie w Polsce ginie z powodu zanieczyszczonego powietrza - wynika z danych m.in. Światowej Organizacji Zdrowia. Smog to nie tylko unoszące się z dymiących kominów, widoczne na pierwszy rzut oka drobiny pyłu. Te są na tyle duże, że stosunkowo trudno wnikają do organizmu. Najgorsze są najmniejsze cząstki, zwłaszcza te o średnicy nieprzekraczającej 2,5 µm. Łatwo dostają się do pęcherzyków płucnych i, przenikając je, są czynnikiem sprzyjającym rozwojowi chorób układu krążenia. Prowokują zakrzepy i zatory naczyniowe.

Zrezygnuj z biegania na "świeżym powietrzu"

Ponadto u osób wdychających trujący pył zwiększa się prawdopodobieństwo zawałów serca, zakrzepów tętnicy mózgowej i zatorów płuc. Nasuwa się pytanie, czy obok masek przeciwpyłowych i oczyszczaczy powietrza można w jakiś sposób zmniejszyć konsekwencje smogu? Tak. Po pierwsze, amatorów uprawiania aktywności fizycznej na otwartym powietrzu należy przestrzec, że przedostawanie się pyłów do organizmu, zwłaszcza do krwi, w sytuacji zwiększonego wysiłku fizycznego jest łatwiejsze. Krew krążąc szybciej z powodu wzmożonej pracy serca potrafi zaabsorbować większe ilości zanieczyszczeń. Zatem sport powinien być uprawiany w dobrze wentylowanych pomieszczeniach lub w miejscach, gdzie smogu nie ma.

Antysmogowe działanie ziół

Należy też wspomnieć o naturalnych produktach, które mogą przyczynić się do zmniejszenia absorpcji toksycznych pyłów. Należą do nich preparaty ziołowe o działaniu stymulującym wytwarzanie śluzu w drogach oddechowych i ułatwiające wykrztuszanie. Klasycznymi surowcami zielarskimi, których napary można spożywać w tej sytuacji jest ziele tymianku, korzeń prawoślazu, korzeń lukrecji, liść babki lancetowatej i inne.

Dobrze odwołać się również do naparów z mieszanek ziołowych, które zwykle używane są w okresie przeziębień. Pamiętać należy także o właściwym nawodnieniu, które zapobiega wysychaniu śluzówek. Powinno się dużo pić, a także dbać o to, aby w domach w okresie grzewczym powietrze było wystarczająco wilgotne.

Kolejnym sposobem hamowania zgubnych skutków smogu jest stymulacja układu odpornościowego. Tutaj także można wykorzystać rośliny, takie jak jeżówka purpurowa, bądź produkty pochodzenia pszczelego: miód, propolis i pyłek pszczeli, który nie dość, że spowoduje wzmocnienie systemu odpornościowego, to ułatwi także eliminację z organizmu metali ciężkich. Właściwość tą odkryli polscy naukowcy leczący dzieci mieszkające w zagłębiu miedziowym. Zauważyli oni, że podawanie miodu i pyłku pszczelego zmniejsza stężenie metali ciężkich o 30 proc. w surowicy krwi.

Osoby narażone na kontakt ze smogiem, zwłaszcza chorujące na choroby układu sercowo-naczyniowego, powinny też zadbać o stan śródbłonka naczyń krwionośnych, który ulega uszkodzeniu pod wpływem drobin smogu. Wówczas poleca się preparaty zawierające ekstrakt z miłorzębu japońskiego, a także ekstrakty ze skórek winogron, zwierające prozdrowotny resweratrol (najlepiej podawać go podjęzykowo).

Reasumując, nie zanosi się na to, aby smog zniknął, niczym smok wawelski, z życia mieszkańców nie tylko Krakowa. Dlatego muszą oni zadbać sami o stan swojego zdrowia. Naturalne produkty mogą w tym skutecznie pomóc. Oczywiście, przydałby się również odważny polityk, który da sobie z problemem smogu radę. Taki współczesny szewczyk Dratewka.