O tym, że pod żadnym pozorem, nawet na krótki czas, nie wolno zostawiać w zamkniętym samochodzie dzieci i zwierząt, właściwie wszyscy wiemy. Niestety, przypadki tragicznej w skutkach lekkomyślności, czy roztargnienia wciąż się zdarzają. W Stanach Zjednoczonych wskutek przegrzania umiera rocznie średnio 37 pozostawionych w samochodach dzieci. Badacze z University of California w San Diego, Arizona State University, Temple University i Florida International University sprawdzili, jak szybko pojazdy rozgrzewają się do temperatury zagrażającej życiu małego dziecka. W przypadku samochodu pozostawionego na słońcu wystarczy godzina.

Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "Temperature", w 2018 roku w USA było już 6 takich tragicznych przypadków i można się spodziewać, że wraz z nastaniem lata będzie ich niestety jeszcze więcej. Autorzy opublikowanej tam pracy przeanalizowali, w jaki sposób rozgrzewa się wnętrze różnych typów samochodów, pozostawionych w gorące dni na słońcu lub w cieniu. W badaniach wykorzystano dwa samochody kompaktowe, dwie limuzyny i dwa miniwany, wszystkie w kolorze srebrnym. Brano pod uwagę warunki, które mogą być niebezpieczne dla życie dwuletniego dziecka.

Małe dzieci są szczególnie zagrożone skutkami ekstremalnego gorąca, widać to choćby po częstości wizyt rodziców z takimi dziećmi na oddziałach ratunkowych w upalną pogodę. Obrażenia wewnętrzne mogą się u nich pojawić jeszcze poniżej temperatury 40 stopnie Celsjusza - mówi pierwsza autorka pracy, Jennifer Vanos z Department of Family Medicine and Public Health przy UC San Diego School of Medicine - W porównaniu z dorosłymi, u dzieci obserwujemy w tych warunkach szybszy wzrost temperatury ciała i zmniejszone możliwości jego chłodzenia. 

Badania prowadzone w letnie dni o temperaturze przekraczającej 30 stopni Celsjusza pokazały, że we wnętrzu samochodu pozostawionego na słońcu, temperatura powietrza może w ciągu godziny osiągnąć 47 stopni Celsjusza, temperatura deski rozdzielczej - 70 stopni, temperatura kierownicy - 53 stopnie, a siedzeń - 50 stopni Celsjusza. W przypadku samochodów zaparkowanych w upalny dzień w cieniu, w ciągu godziny temperatura powietrza osiągała średnio 38 stopni, temperatura deski rozdzielczej - 48, kierownicy - 42 i siedzeń - 41. Takie warunki mogą być dla dziecka śmiertelne. Najbardziej niebezpieczne były małe samochody, nieco wolniej ze względu na większą objętość wnętrza, nagrzewały się miniwany. 

Doskonale wiemy, że w upalny dzień po powrocie do samochodu trudno nam nawet dotknąć kierownicy, można sobie tylko wyobrażać, co dzieje się w organizmie dziecka, które zostaje zamknięte w aucie pozostawionym nie tylko na słońcu, ale nawet w cieniu - mówi współautorka pracy, dr Nancy Seloverze School of Geographical Sciences and Urban Planning na Arizona State University. Nasze wyniki wskazują, że temperatura ciała dziecka zamkniętego w samochodzie stojącym w słońcu może sięgnąć 40 stopni Celsjusza już w ciągu godziny, w cieniu w ciągu dwóch godzin - mówi Vanos - Taka temperatura może być dla małych dzieci śmiertelna, a nawet jeśli uda się je ocalić może doprowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń neurologicznych.