W Lombardii na północy Włoch od ponad dwóch miesięcy pies czeka codziennie od rana do wieczora przed domem na swojego pana, który leży w szpitalu chory na Covid-19. Jego właściciel, ochotnik Obrony Cywilnej, wraca już do zdrowia.

REKLAMA

O mieszańcu o imieniu Billy z miasteczka Dorno koło Pawii napisano w lokalnym dzienniku "Provincia Pavese".

"Od listopada zeszłego roku każdego ranka stęskniony za swoim panem pies wyciąga z domu swój kocyk, poduszkę i kołderkę i układa się na nich przy furtce. Przez cały dzień nie sposób go stamtąd ruszyć "- podkreśla gazeta. Udaje się to dopiero, gdy zapada zmierzch. Wtedy bratankowie chorego mężczyzny z trudem przekonują Billy’go, by wszedł do domu.

Il #cane #Billy aspetta da due mesi il suo padrone ricoverato da novembre per il #coronavirus. Ogni mattina, il fedele animale si piazza davanti alla porta della sua casa di #Dorno, nel Pavese, aspettando che torni. #ANSA https://t.co/yHyTrS7yGV

Agenzia_AnsaFebruary 1, 2021

"Bardzo mi go brakuje. To bezcenny i niezastąpiony towarzysz" - powiedział 55-letni Marco Maiolani, który długo przebywał na oddziale intensywnej terapii z powodu Covid-19, a teraz przechodzi w szpitalu rehabilitację.

"Jeszcze trochę cierpliwości i wrócę do normalnego życia. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł pogłaskać mojego Billy’ego" - podkreślił mężczyzna.

Rodzina przysyła mu zdjęcia i nagrania przedstawiające jego psa, który godzinami czuwa przed domem, czekając na niego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mężczyzna złamał nogę. Pies zaczął mu współczuć i... naśladować swojego pana