Trufli w tym roku będzie we Włoszech mało i będą na wagę złota - zapowiadają znawcy tych szlachetnych I kosztownych grzybów na progu sezonu ich zbiorów. To wszystko wina kilku miesięcy upałów, które nie opuszczają Półwyspu Apenińskiego.

REKLAMA

Upały są prawdziwym wrogiem trufli także dlatego, że sprzyjają rozwojowi niszczących je larw. W rezultacie białe trufle, które wymagają szczególnych warunków klimatycznych i rosną dziko, są w tym roku jeszcze większą rzadkością niż zazwyczaj.

Choć w niektórych rejonach na północy Włoch poszukiwania rozpoczęły się już prawie trzy tygodnie temu, znaleziono ich bardzo niewiele.

Ratunkiem są uprawy czarnych trufli. Zebrałem ich na razie dwa razy więcej niż białych, które znalazły moje psy w lesie - przyznał prezes stowarzyszenia poszukiwaczy trufli z okolic Arezzo Moreno Moroni. W tym roku lato nas wykończyło. Nie zdołamy znaleźć zbyt wielu okazów przed połową października - ostrzegł.

Teraz poszukiwacze, kupcy i koneserzy mają nadzieję, że po wyjątkowo gorącym i suchym lecie nadejdą deszcze i chłody, które uratują tegoroczny sezon.

Nadzwyczaj dobry był ten w zeszłym roku za sprawą częstych opadów. Urodzaj tych cennych grzybów sprawił wtedy, że ich ceny były niskie i przestały być drogim luksusem. Stały się po raz pierwszy niemal powszechnie dostępnym, "demokratycznym dodatkiem" - komentowano. Ceny ich spadły o połowę. Najdroższe trufle można było kupić w cenie 200 euro za 10 dekagramów, co uznano za wyjątkową okazję.

Jednak eksperci przewidują, że roku 2015 ceny wzrosną dwu- lub nawet trzykrotnie.

(j.)