Słynny golfista Tiger Woods pojawił się ostatnio we Włoszech i od razu stał się sensacją mediów. A to za sprawą tego, że słynący ze śnieżnobiałego uśmiechu sportowiec, nie ma górnej jedynki.

REKLAMA

Strata zęba nie była spowodowana bójką - zapewnia agent golfisty Mark Steinberg. Twierdzi, że zęba wybił Woodsowi kamerzysta, który gwałtownie odwrócił się i uderzył sprzętem w usta sportowca.

Okoliczności zajścia są dość tajemnicze, nie ma bowiem żadnych świadków tego zdarzenia.

Przygody Woodsa z kamerami telewizyjnymi mają długą historię. W trakcie zawodów Tiger Woods domaga się absolutnej ciszy i często irytuje się dźwiękiem, wydobywającym się z pracującej kamery. Podczas zawodów w 2002 roku podszedł nawet do operatora, wyrwał mu z ręki kamerę i rzucił nią o ziemię.

(j.)