Czwarte małżeństwo byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera skończyło się fiaskiem - pisze dziennik "Bild". 70-letni polityk i jego małżonka Doris rozstali się po blisko 18 latach.

REKLAMA

Przebywający obecnie na kuracji na południu Niemiec Schroeder znalazł już nowe mieszkanie w Hanowerze, do którego zamierza się przeprowadzić po Wielkanocy.

"Bild" zwraca uwagę, że Schroeder i jego 51-letnia żona nie pojawiają się razem. Socjaldemokrata oglądał sam w sobotę mecz piłki nożnej drużyny Hannover 96 z Borussią Dortmund, a jego małżonka uczestniczyła trzy dni później w premierze filmu o zespole rockowym "Scorpions" - też bez swojej połówki.

Chociaż rozstanie Schroedera z czwartą żoną jest zdaniem "Bilda" ostateczne, oboje chcą nadal wspólnie opiekować się dwójką dzieci w wieku 14 i 10 lat adoptowanych z domu dziecka w Rosji. Schroeder bardzo troszczył się o nie w minionych latach. Do jego obowiązków należało m.in. odwiezienie dzieci do szkoły - czytamy w tabloidzie.

Gerhard Schroeder i Doris Koepf poznali się w 1996 roku. Niemiecka dziennikarka towarzyszyła politykowi, wówczas premierowi Dolnej Saksonii, podczas wizyty na platformie wiertniczej w Norwegii. Po upływie dwóch miesięcy od pierwszego spotkania poinformowali opinię publiczną, że są parą.

Obserwatorzy sceny politycznej twierdzą, że żona Schroedera odgrywała ważną rolę w czasach, kiedy sprawował funkcję kanclerza, doradzając mu. Jej pomysłem miał być podobno termin Agenda 2010 jako nazwa programu reformowania państwa, przede wszystkim systemu zabezpieczeń społecznych i rynku pracy.

Po porażce w wyborach do Bundestagu w 2005 roku Schroeder wycofał się z aktywnej polityki, przechodząc do pracy w spółce Nord Stream, która zbudowała gazociąg po dnie Morza Bałtyckiego z Rosji do Niemiec. Demonstracyjnie podtrzymuje swoją przyjaźń z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Natomiast Doris Koepf-Schroeder spróbowała z powodzeniem swoich sił w polityce. W 2013 roku zdobyła mandat do lokalnego parlamentu Dolnej Saksonii i objęła stanowisko pełnomocnika ds. integracji. Doris za dużo pracuje - skarżył się od tamtego czasu jej małżonek.

(mpw)