Wspólnie z Fundacją Zaczytani.org stworzyliście ostatnio bajkę "Przyjaźń, kredki i robaki". Nie jest to pierwsze Wasze działanie edukacyjne, ale tym razem mocno skupiliście się na emocjach. Skąd pomysł na taką formę i temat?
Kasia Wilczewska: Szukaliśmy pomysłu dla wsparcia dzieciaków w powrocie do szkoły, czegoś, co uzupełni wyprawkę dostępną na półkach Pepco. Bajka, która powstała to odpowiedź na bardzo konkretną potrzebę dotyczącą radzenia sobie z emocjami. We współpracy z Fundacją Zaczytani.org chcieliśmy stworzyć coś, co nie tylko będzie fajną historią, ale też realnym narzędziem psychoedukacyjnym, stanowiącym wsparcie dla dzieci, rodziców, opiekunów i nauczycieli. Konflikty są naturalną częścią życia, ale często brakuje nam języka i odwagi, by je konstruktywnie przepracować. Ta bajka uczy, że za złością może stać potrzeba bliskości, a za impulsywnymi reakcjami - lęk przed odrzuceniem. To bardzo ważna lekcja dla dzieci i dorosłych, szczególnie przydatna w okresie zmiany i powrotu dzieci z wakacji do szkolnych ławek, w których niekiedy trzeba budować nowe relacje.
Opowieść o Łasicy Łucji rzeczywiście dotyka trudnych emocji, takich jak zazdrość czy poczucie wykluczenia. Dlaczego to właśnie ten emocjonalny aspekt był dla Was tak istotny?
Kasia Wilczewska: Bo to coś, co dzieci przeżywają codziennie, a przy jakiejkolwiek zmianie jeszcze silniej. Dla dziecka kłótnia o kredki czy o miejsce w ławce może być równie intensywna jak dla dorosłego złożony konflikt w pracy. Zależało nam, aby dzieci zobaczyły, że nie są same z tym, co czują. Że mogą mówić o swoich emocjach, i że warto rozmawiać otwarcie, by zrozumieć drugą osobę i samego siebie. Dorosłym - rodzicom, opiekunom, nauczycielom czy wychowawcom - chcemy natomiast dać narzędzie, które pomoże w rozmowie z dziećmi. Bajka to tylko początek. Wspólnie z ekspertami przygotowaliśmy także scenariusze zajęć i artykuł poradnikowy dla dorosłych, a także audiobooka nagranego przez naszych pracowników-wolontariuszy. To kompleksowy pakiet, który może wesprzeć całą rodzinę czy grupę rówieśniczą w budowaniu lepszych, bardziej pogłębionych relacji.
Jakie miejsce takie kampanie społeczne zajmują w strategii społecznej odpowiedzialności Pepco?
Kasia Wilczewska: Kampanie społeczne są dla nas jednym z narzędzi wpływu społecznego, ponieważ pozwalają dotrzeć z wartościowym przekazem do szerokiej grupy odbiorców. Wcześniej zrealizowaliśmy kampanię "Dom zaczyna się od serca", która również poruszała temat emocji i potrzeb dzieci, ale z perspektywy dorosłych. Teraz poszliśmy krok dalej - oddajemy głos dzieciom i pokazujemy świat z ich punktu widzenia. To spójne z naszym podejściem: nie tylko wspierać materialnie, ale też realnie wpływać na dobrostan i rozwój najmłodszych.
W wielu firmach działania charytatywne są okazjonalne. U Was widać długofalową strategię, rozbudowaną strukturę i ogromną skalę. Jak to wygląda od środka?
Kasia Wilczewska: To prawda. Pomaganie to integralna część tożsamości Pepco. Od początku jasno określiliśmy naszą misję: wspierać dzieci i młodzież w ich edukacji, rozwoju i dobrostanie psychicznym. Z tego wynikają konkretne decyzje: inwestujemy w programy długoterminowe, rozwijamy autorskie inicjatywy takie jak program grantowy dla pracowników Pepcolandia czy sportowy Better Move i, co bardzo ważne, od lat budujemy stabilne partnerstwa z zaufanymi organizacjami społecznymi. Przykładem może być nasza wieloletnia współpraca w Polsce z Towarzystwem Przyjaciół Dzieci, które prowadzi sieć świetlic, miejsc, gdzie dzieci mogą odrobić lekcje, rozwijać zainteresowania, zjeść ciepły posiłek lub po prostu poczuć się bezpiecznie.
Jesteśmy dziś obecni na 18 europejskich rynkach i na każdym z nich mamy lokalnych partnerów, którzy znają tamtejszy kontekst, potrzeby i realia. Dzięki temu jesteśmy w stanie dostosowywać pomoc do sytuacji konkretnego kraju czy regionu, a jednocześnie utrzymywać spójność i ciągłość działań w skali międzynarodowej. To podejście przynosi konkretne efekty: w 2024 roku dotarliśmy z pomocą do ponad 90 tysięcy dzieci i młodzieży, realizując ponad 330 projektów społecznych, a nasz budżet prospołeczny przekroczył 15 milionów złotych.
Porozmawiajmy o Pepcolandii. To program, który wyróżnia się na tle typowych działań CSR. Na czym polega jego wyjątkowość?
Kasia Wilczewska: Z Pepcolandii jesteśmy szczególnie dumni. To grantowy program, w którym to pracownicy Pepco wybierają lokalne organizacje, które następnie otrzymują realne wsparcie finansowe na projekty skierowane dla najmłodszych. Projekty realizowane są w ich lokalnych społecznościach: tam, gdzie mieszkają i pracują.
To ogromnie motywujące, ponieważ nasi pracownicy mają wpływ na to, co się dzieje w ich okolicy i widzą efekty swojego zaangażowania. Z roku na rok wpływa do programu coraz więcej zgłoszeń. W tym roku realizujemy 327 projektów w Polsce, Rumunii, Bułgarii, na Litwie, Łotwie i we Włoszech.
Wspomniała Pani o Better Move. To przykład łączenia aktywności fizycznej z filantropią. Skąd pomysł na takie podejście?
Kasia Wilczewska: Z potrzeby połączenia pozytywnej energii i ruchu z niesieniem realnej pomocy innym. Better Move, Better Lives to nasze coroczne, sportowe wyzwanie, w którym wszyscy pracownicy Pepco - niezależnie od kraju, działu czy stanowiska - mogą zaangażować się w zdrową, sportową rywalizację. Z pomocą specjalnej aplikacji podejmują wybraną aktywność fizyczną, a zebrane kilometry przeliczane są na projekty wpierające dzieciaki. W tym roku wyzwanie odbywa się w naszej firmie już po raz piąty, obejmując nie tylko zespoły z całej Europy, ale i struktur Grupy Pepco: od biur, przez centra dystrybucyjne, aż po sklepy. Można ścigać się w pojedynkę albo konkurować zespołowo, aby finalnie zamienić kilometry na wsparcie aż 8 projektów społecznych dla dzieci i młodzieży. To przykład na to, jak z codziennej aktywności może wyniknąć coś naprawdę wartościowego i jak pomaganie może stać się wspólnym doświadczeniem, integrującym tysiące ludzi w różnych krajach świata.
Ważnym symbolem CSR Pepco są także misie charytatywne. Proszę opowiedzieć o ich funkcji i realnym wpływie.
Kasia Wilczewska: Wiele wspomnianych już przeze mnie akcji realizowanych jest właśnie dzięki specjalnym produktom. Charytatywne Misie Pepco są wyjątkowe, bo niosą pomoc przez prosty gest, jakim jest zakup maskotki. Za tym gestem idzie realna pomoc: 100% zysków z zakupu trafia do organizacji działających na rzecz dzieci. Kolekcje misiów są wypuszczane na rynek sezonowo, a każda kolejna różni się od poprzedniej. Co ważne, część projektów kolekcji tworzona jest z udziałem dzieci.
Nie sposób nie zauważyć, że duża część działań Pepco skupia się na zdrowiu psychicznym dzieci. To odważny i potrzebny kierunek.
Kasia Wilczewska: Tak, to dla nas ważny obszar, który jeszcze bardziej zyskał na znaczeniu w czasach pandemicznych. O tego czasu intensywnie współpracujemy z wieloma organizacjami specjalizującymi się w niesieniu dzieciom pomocy psychologicznej. Z jednej więc strony finansujemy funkcjonowanie infolinii pomocowych, wspieramy organizację warsztatów lub prowadzimy edukacyjne kampanie społeczne. Z drugiej, staramy się wspierać i zaopiekować emocje dzieci już od najmłodszych lat, ucząc je rozpoznawania emocji, otwartej komunikacji, szacunku dla siebie i innych.
Dlatego w Polsce, z pełnym przekonaniem zaangażowaliśmy się, poza wspomnianą "Dom zaczyna się od serca", również w kampanię #WiemCoRobić, którą realizujemy we współpracy z Towarzystwem Przyjaciół Dzieci i szerokim gronem ekspertów pod patronatem m.in. Ministra Edukacji i Rzecznika Praw Dziecka. Naszym celem jest ochrona dzieci przed zagrożeniami związanymi z nieodpowiednim korzystaniem z internetu. Mówimy tu wprost o zjawiskach takich jak child grooming czy sextortion, które niestety coraz częściej dotykają dzieci i młodzież. Internet to przestrzeń pełna możliwości, ale również realnych zagrożeń, zwłaszcza dla najmłodszych użytkowników, którzy nie mają jeszcze wykształconych mechanizmów obronnych. Świadomość to pierwsza linia obrony, a troska o cyfrowe bezpieczeństwo dzieci to nasza wspólna odpowiedzialność. W ramach kampanii eksperci przygotowali materiały edukacyjne, które mają pomóc zarówno najmłodszym, jak i dorosłym, rozpoznać symptomy niebezpieczeństwa i skutecznie na nie reagować. To przykład kampanii, która nie tylko podnosi świadomość społeczną, ale też daje konkretne, praktyczne narzędzia: ścieżkę postępowania dla młodej osoby czy formularz samodzielnego zgłoszenia przestępstwa.
A jakie kierunki rozwoju planujecie w przyszłości?
Kasia Wilczewska: Przede wszystkim, podobnie jak dotychczas, chcemy rozwijać projekty, które są skuteczne, odpowiadają na realne potrzeby, uzupełniają pomoc jaką niesie państwo. Wierzymy, że dzięki długoletniej współpracy ze sprawdzonymi partnerami społecznymi możemy mieć wpływ na coraz większe grupy najmłodszych beneficjentów. Poza kontynuacją efektywnych programów, staramy się również adoptować działania własne na innych rynkach, gdzie rozwija się Pepco. Widzimy ogromny potencjał w działaniach, które dają rodzicom i nauczycielom konkretne narzędzia, dlatego nadal wspierać będziemy działania edukacyjne i realizować kampanie społeczne. Potrzeba bezpieczeństwa, edukacji i szansy na godną przyszłość jest uniwersalna. A my chcemy ją wspierać wszędzie tam, gdzie jesteśmy w stanie.
Na koniec zapytam osobiście, która z tych inicjatyw jest Pani najbliższa?
Kasia Wilczewska: Trudno wybrać jedną, bo każda ma swoją wartość. Ale na pewno nasza najnowsza inicjatywa - bajka, którą przygotowaliśmy z Fundacją Zaczytani.org, przyniosła mi osobiście dużo radości na etapie realizacyjnym i pewności, że będzie niesamowicie pomocnym narzędziem w pracy z dziećmi. To projekt, w którego przygotowanie zaangażowali się nasi pracownicy, nagrywając audiobooka, a eksperci od edukacji i bajkoterapii uczą nie tylko, jak korzystać z bajki, ale też jak lepiej rozumieć własne emocje - a wszystko dostępne jest za darmo dla każdego w Polsce. Widziałam, jak najmłodsi z zainteresowaniem słuchają tej bajki i jak potem rozmawiają o emocjach - to naprawdę super rozwojowe narzędzie.