Coca Cola i Pepsi zmieniają sposób przygotowania słynnego karmelowego barwnika do swoich napojów. Chcą w ten sposób uniknąć potrzeby zamieszczania na puszkach i butelkach ostrzeżeń, że zawiera potencjalnie rakotwórczy związek chemiczny. Jak zapewniają - kolor i smak pozostanie ten sam.

REKLAMA

Szefowie obu konkurencyjnych firm posiadających razem ok. 90 proc. rynku napojów orzeźwiających w USA nakazali producentom zmniejszenie zawartości powstającego w trakcie gotowania związku 4-MEI (ang. 4-methylimidazole). Jest on łączony z wyższym ryzkiem zachorowania na raka u myszy i białaczki u szczurów.

To skutek uchwalonego w Kalifornii prawa, nakazującego producentom napojów zawierających śladową ilość substancji rakotwórczych wyszczególnienie tego na opakowaniu. Coca Cola zmieniła już skład receptury w Kalifornii i zmieni go we wszystkich stanach. Kolor i smak mają pozostać bez zmian.

Coca Cola i Stowarzyszenie Producentów Napojów USA wskazują, że nie ma dowodów na to, że 4-MEI zwiększa ryzyko raka u ludzi. Według nich ktoś musiałby wypić 1 tys. puszek coli lub pepsi dziennie, by osiągnąć dawkę, która u gryzoni wywołuje zachorowanie na raka.

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) w marcu ub. r. potwierdził, że obecność 4-MEI w barwniku karmelowym nie jest groźna dla ludzkiego zdrowia. Związek występuje m. in. w pieczonych artykułach żywnościowych, kawie, chlebie, sosie sojowym, niektórych piwach, melasie.

Supertajna receptura

Tajny skład Coca Coli zna tylko dwóch dyrektorów koncernu. Nie wolno im latać jednym i tym samym samolotem. Oryginalna receptura z 1896 r. była zmieniana kilkakrotnie. W 1904 r. kokainę zastąpiono kofeiną.

Po raz ostatni Coca Cola zmieniła recepturę w 1985 r., wprowadzając na rynek produkt o nazwie New Coke z większą zawartością cukru. Produkt okazał się niewypałem i został wycofany ze sprzedaży po trzech miesiącach.