Niewielką większością głosów rada miejska San Francisco uchwaliła zakaz publicznego pokazywania się nago, odsuwając na bok zarzuty, że krok ten osłabi reputację kalifornijskiej metropolii jako ostoi tolerancji i liberalizmu.

REKLAMA

Przyjęty 6 głosami przy 5 głosach sprzeciwu przepis zabrania prezentowania odsłoniętych narządów płciowych w większości miejsc publicznych, w tym na ulicach, na chodnikach i w środkach zbiorowej komunikacji. Osobom łamiącym zakaz grozić będzie grzywna w wysokości do 100 dolarów, a w razie dwukrotnego powtórzenia takiego czynu grzywna do 500 dolarów lub rok więzienia.

Inicjatorem przepisu był radny Scott Wiener, który jest również działaczem ruchu LGBT. Zareagował w ten sposób na skargi w sprawie niemal codziennego paradowania nudystów po gejowskiej dzielnicy Castro, gdzie uzyskał swój mandat. Castro i całe San Francisco są miejscem wolności, ekspresji i akceptacji. Ale wolność, ekspresja i akceptacja nie oznaczają, że wszystko jest bezwarunkowo dozwolone. Nasze publiczne przestrzenie są dla wszystkich i dlatego stosowne jest, byśmy mieli pewne minimalne standardy zachowania - powiedział Wiener.

Jego oponenci w radzie miejskiej twierdzą, że zakaz odwróci uwagę policji od bardziej istotnych problemów i naruszy reputację San Francisco jako miasta tolerancyjnego. Mój niepokój dotyczy wolności obywatelskich, wolności słowa, zmiany stylu San Francisco i tego, czym jesteśmy jako miasto - kontrargumentował radny John Avalos.

Zakaz publicznego nudyzmu ma wejść w życie w lutym przyszłego roku, ale wcześniej musi zostać zatwierdzony w drugim głosowaniu i podpisany przez burmistrza.