Pewien 10-latek z Australii marzy o tym, by mieć własną linię lotniczą. Uznał, że nadszedł czas, by swoje marzenie zacząć realizować. Ale od czego zacząć? Z tym pytaniem zwrócił się pisemnie do szefa Qantas, narodowych linii lotniczych Australii.

REKLAMA

Our competitors don't normally ask us for advice, but when an airline leader reached out, we couldn't ignore it.Naturally, there was only one way to respond: CEO to CEO. pic.twitter.com/JTFpzn5a6Y

Qantas11 marca 2019


10-letni Alex wysłał list do szefa linii lotniczych Qantas z zapytaniem, jak rozkręcić biznes. Zaznaczył, że zrobił już rozeznanie co do tego, jakiego typu maszyny potrzebowałby oraz w sprawie kateringu. "Co dalej" - pytał.

"Proszę potraktować mnie poważnie" - napisał w liście adresowanym do Alana Joyce’a. O dziwo dyrektor jednych z największych na świeci linii lotniczych zaproponował chłopcu spotkanie, by osobiście przekazać mu kilka rad.

Napisał, że rzeczywiście słyszał pogłoski o podmiocie mającym w planach wejście na rynek lotniczy. Przyznał też, że nie ma w zwyczaju udzielać rad konkurencji, ale dla niego zrobi wyjątek. "Też byłem kiedyś chłopcem zafascynowanym lotnictwem" - napisał.