Gdyby codziennie chciał wypić piwo z innego kufla lub szklanki ze swojej kolekcji, musiałby pić przez ponad 23 lata. Stanisław Dzierżęga, inżynier górnik z Wodzisławia Śląskiego ma ich 8521. To największy zbiór tego typu w Polsce.

REKLAMA

Magdalena Wojtoń.: Gdzie pan trzyma swoje kufle?

Stanisław Dzierżęga: Moja kolekcja zajmuje cztery garaże, dwa pomieszczenia gospodarcze i trzy piwnice. Część stoi na meblach w mieszkaniu.

Skąd one pochodzą?

W większości są to pamiątki po górniczych karczmach piwnych. Mam kufle z 63 krajów świata m.in. z Australii, Chin, Kostaryki, Malezji, Suriname, Trynidadu i Tobago, Kenii, Ugandy, Gambii, Tajlandii, Kanady, USA, Brazylii, Meksyku, Wysp Bahama, Gwadelupy, Izraela, Egiptu, Tunezji, Zanzibaru, Filipin, Indonezji, Jamajki, Singapuru, Birmy, Kuby, Japonii, Sri Lanki, Dubaju, RPA, Wietnamu, Turcji, prawie ze wszystkich krajów Europy, takich jak: Anglia, Białoruś, Albania, Ukraina, Francja, Włochy, Niemcy, Austria, Hiszpania, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Dania... Praktycznie z każdego kontynentu za wyjątkiem Antarktydy.

Bliscy pewnie pomagają zwiększać kolekcje.

Krewni, szczególnie mój brat Romuald, przyjaciele i znajomi przywożą mi je z uroczystości, z biesiad, a także z zagranicznych wycieczek. Każdy kufel jest zarchiwizowany w komputerze wraz z dokumentacją fotograficzną oraz szczegółowo opisany. Mam kufle z porcelany, szkła, kryształu, porcelitu, cyny, drewna, gipsu, plastiku, a nawet jeden z gumy.

Które są najbardziej... odlotowe?

Mam śmieszne, "fikuśne", a nawet i trochę zbereźne. Jest kufel z otwieraczem i dzwonkiem przy uchu, jest w kształcie czołgu z nieistniejącej już kopalni "Wałbrzych". Mam kufle z pozytywką, która gra melodię po otwarciu pokrywy. Kufel wypełniony siarką, z wtopioną w dno miedzią, kufel z trzema uchwytami z Francji, kufel wyprodukowany specjalnie dla Leo Beenhakkera, selekcjonera reprezentacji Polski z okazji Euro 2008, gumowy z kopalni "Rydułtowy", trzy kufle z moim zdjęciem, jest także ceramiczny kufel ważący aż 7,5 kg z ołowiem w środku - to jeden z trzech wyprodukowanych w Polsce. Najmniejszy kufel mierzy 2,5 cm, a największy 53 cm.

Oglądanie kolekcji to stały punkt imprez w pana domu?

Tak, ale odwiedzają mnie też wycieczki. Górnicy, emeryci, ale była kiedyś u mnie delegacja z Chin. Chińczycy też ją podziwiali.