Kanadyjski biegacz narciarski Devon Kershaw oświadczył się swojej partnerce w naprawdę nietypowej scenerii - w Himalajach, na wysokości 6461 metrów nad poziomem morza. "Kiedy padłam bez sił i zdyszana zapytałam, czy ma kawałek czekolady nieoczekiwanie ukląkł i powiedział, że proponuje mi coś lepszego. Myślałam, że baton energetyczny, lecz on wyjął z kieszeni pierścionek zaręczynowy i zapytał, czy wyjdę za niego za mąż" - opowiadała dziennikarzowi Verdens Gang ukochana Kershawa, norweska biegaczka Kristin Stoermer Steira.

Steira i Kershaw poznali się bliżej podczas mistrzostw świata w Oslo w 2011 roku, gdzie Kanadyjczyk razem z Alexem Harveyem zdobył złoty medal w sprincie drużynowym, a Norweżka została mistrzynią w sztafecie. Parą są od grudnia 2012. W tym roku po zakończeniu sezonu pojechali na wycieczkę do Nepalu, gdzie wspinali się na szczyt Mera Peak (6476 m) w Himalajach.

Devon był pierwszy, ja wdrapywałam się za nim. Na wysokości 6461 metrów zatrzymał się, aby na mnie poczekać - wspominała biegaczka. Dodała, że na pytanie ukochanego nie odpowiedziała natychmiast. Dopiero po dłuższej chwili i złapaniu tchu, kiedy Devon był już nieco niepewny, odpowiedziałam że tak i wtedy otworzyliśmy termos z herbatą - opisywała.

Kershaw przyznał, że myślał o oświadczynach już od dłuższego czasu, lecz czekał na odpowiedni moment. Takie rzeczy należy robić w wielkim stylu - wyjaśnił.

Steira po zimowych igrzyskach olimpijskich w Soczi oświadczyła, że nie wyklucza startu w następnych, w 2018 roku w południowokoreańskim Pyeongchang, lecz dodała, że myśli również o starcie w letniej olimpiadzie w 2016 roku w Rio de Janeiro w maratonie.