Lato niezaprzeczalnie chyli się ku końcowi i odchodzi do przeszłości, a jego miejsce zajmie jesień. Ta astronomiczna zawita do nas niebawem, bo już w najbliższy wtorek, 23 września dokładnie o godz. 4.29. Jaką aurę przyniesie? Synoptycy rozwiewają wszelkie złudzenia. Najbliższy tydzień upłynie pod znakiem wyraźnego ochłodzenia, sporych opadów deszczu, a w Tatrach oraz Sudetach ma poprószyć śnieg. Temperatura w żadnym regionie nie przekroczy 19 stopni Celsjusza.

Bociany i żurawie dawno odleciały, w lesie wysyp grzybów, a dni w przeciwieństwie do nocy są coraz krótsze. To znak, że wielkimi krokami zbliża się do nas jesień. Aura, która będzie nam towarzyszyć w najbliższym tygodniu, dostroi się właśnie do tej pory roku. Już od poniedziałku zacznie mocno kaprysić. Atrakcji - włącznie z deszczem i śniegiem w górach - nie zabraknie...

Szczegółowa prognoza pogody

Pogodę w Polsce kształtuje niż, do kraju nadal napływa wilgotne powietrze polarno-morskie. Ciśnienie w Warszawie wynosi 1009 hPa i będzie rosło. Poniedziałek powita nas pogodą dynamiczną i bardzo kapryśną. Przydadzą się parasole, bo we wszystkich regionach spodziewane są opady, głównie o charakterze przelotnym. Najintensywniej popada w Sudetach - tam mam spaść nawet do 20 mm deszczu. Słońce sporadycznie będzie gościć na niebie, ale dominować będzie zachmurzenie umiarkowane oraz duże. O wysokich wartościach na termometrach można zapomnieć. W najcieplejszych regionach kraju - czyli na Dolnym Śląsku, Mazowszu, Kujawach oraz na Pomorzu Gdańskim - ma być maksymalnie do 16 stopni Celsjusza. Najchłodniej w Szczecinie oraz w Katowicach - maksymalnie do 14 stopni Celsjusza. Dokuczy też silny wiatr, który może osiągać w porywach nawet do 80 kilometrów na godzinę. Mocno powieje zwłaszcza nad Bałtykiem. Na Pomorzu niewykluczone są też lokalne burze. 

We wtorek odczujemy jeszcze mocniejsze odczucie chłodu, zwłaszcza na południu oraz na północnym-wschodzie kraju. W Krakowie, Katowicach, Rzeszowie, Kielcach oraz w Białymstoku termometry wskażą w ciągu dnia zaledwie 12 stopni Celsjusza. Nieco cieplej jedynie w Poznaniu, Szczecinie oraz we Wrocławiu - maksymalnie do 14 stopni Celsjusza. Niemal wszędzie - poza Zachodnim Pomorzem oraz Ziemią Lubuską - spodziewane są też opady deszczu. W górach synoptycy IMGW spodziewają się opadów śniegu oraz deszczu połączonego ze śniegiem. Pojawią się przejaśnienia oraz rozpogodzenia, ale dominować będzie zachmurzenie umiarkowane oraz duże. Nadal ma mocno wiać, zwłaszcza nad Bałtykiem. Tam wiatr w porywach będzie osiągał nawet do 70 kilometrów na godzinę. 

Środa ma przynieść poprawę pogody. Opady deszczu ustąpią, zachmurzenie zmaleje do umiarkowanego i we wszystkich regionach zaświeci słońce. Na wyraźne ocieplenie nie ma jednak co liczyć. Nadal ma być chłodno. Na zachodzie kraju, gdzie termometry wskażą najwyższe wartości, ma być maksymalnie do 16 stopni Celsjusza. Najzimniej na krańcach północno-wschodnich. W Białymstoku oraz w Olsztynie - zaledwie do 12 stopni Celsjusza. Wiatr na ogół słaby i umiarkowany, jedynie nad morzem nieco silniejszy.

W czwartek korzystna aura z dużą ilością słońca na ogół się utrzyma. Więcej chmur i opadów deszczu spodziewanych jest jedynie na północy kraju. Parasole przydadzą się mieszkańcom Pomorza Gdańskiego oraz Zachodniego, Kujaw, Warmii i Mazur oraz Podlasia. W pozostałych regionach słonecznie i raczej bez opadów. Dominować będzie zachmurzenie umiarkowane. Nadal niezbyt ciepło. Najwyższe wartości wskażą termometry we Wrocławiu, Krakowie oraz w Rzeszowie - maksymalnie do 16 stopni Celsjusza. Najzimniej ma być na Podlasiu, maksymalnie do 13 stopni Celsjusza. Powieje na ogół umiarkowany wiatr. Silniejszych porywów należy spodziewać się jedynie nad morzem.

Piątek przyniesie pogodę zmienną i kapryśną. Na Zachodnim Pomorzu, Warmii i Mazurach, Podlasiu, Lubelszczyźnie, Ziemi Świętokrzyskiej, na Śląsku, Dolnym Śląsku oraz w Małopolsce popada. Najintensywniejszy deszcz spodziewany jest na Lubelszczyźnie. Najpogodniej i najsłoneczniej ma być na zachodzie kraju. Dominować będzie zachmurzenie umiarkowane oraz duże. Wiatr na ogół słaby i umiarkowany, a nad Bałtykiem porywistym. Nieco ociepli się jedynie na Zachodnim Pomorzu, gdzie ma być maksymalnie do 18 stopni Celsjusza. Najchłodniej w Olsztynie, Białymstoku oraz Lublinie i w Kielcach - maksymalnie do 14 stopni Celsjusza. 

Sobota ponura i z dużym zachmurzeniem jedynie na zachodzie kraju. W pozostałych regionach ma być znacznie słoneczniej i pogodniej. W Małopolsce oraz na Ziemi Świętokrzyskiej niebo będzie wręcz bezchmurne. Wzrosną też wartości na termometrach. Najcieplej ma być w Szczecinie - maksymalnie nawet do 21 stopni Celsjusza, a najchłodniej w Lublinie, Rzeszowie oraz w Białymstoku - maksymalnie do 15 stopni Celsjusza. Wiatr na ogół słaby oraz umiarkowany.

Prognozy na niedzielę są bardzo optymistyczne. Deszcz popada jedynie na Zachodnim Pomorzu, w pozostałych regionach bardzo pogodnie i słonecznie. Na Pomorzu Gdańskim niebo wręcz bezchmurne. Jeszcze wyraźniej wzrosną też wartości na termometrach. Na Dolnym Śląsku ma być nawet do 21 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej w Gdańsku - maksymalnie do 17 stopni Celsjusza. Powieje słaby i umiarkowany wiatr. 

Sprawdź prognozę dla twojego miasta i regionu. Kliknij!