Pięciu ratowników zasiliło szeregi Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przez dwa lata przechodzili szkolenia i staż. Z 20 kandydatów, tylko czterech w tym kroku zdało ratowniczy egzamin i mogli na ręce naczelnika złożyć przysięgę ułożoną ponad sto lat temu.

Niesiemy ludziom pomoc w górach, a to jest najważniejsze, co możemy im dać - swoją siłę, energię. Dlatego to jest jak ważne, dlatego pojawiają się emocje - przyznał jeden z nowych ratowników, z którym rozmawiał reporter RMF FM Maciej Pałahicki.