Pracownicy madryckiego metra znaleźli w drzwiach jednego z wagonów… portfel z czekiem na dwa miliony dolarów. Zguba wciąż czeka na swojego właściciela.

Znalezienie portfela w drzwiach metra nie jest w Madrycie niczym nowym. Zawsze jednak są one puste, okradzione z pieniędzy. W tym wypadku było zupełnie inaczej - oprócz czeku znaleziono też karty kredytowe i prawo jazdy. Na podstawie dokumentu ustalono, że zguba należy do Amerykanina z Kalifornii.

Cała sytuacja, oprócz chwilowych utrudnień (cały wagon trzeba było wycofać z linii, bo z powodu portfela nie zamykały się drzwi) wywołała spore zdziwienie u pracowników metra. Kto tak majętny, że nosi w kieszeni czek na 2 miliony dolarów, jeździ naszym metrem?  - zastanawiał się w rozmowie z dziennikarzami dyżurny zmiany, Jose Manuel del Cura. Widocznie jest takie szybkie i wygodne - dodał.