Pięciolatek z Plymouth w Wielkiej Brytanii został zaproszony na przyjęcie urodzinowe kolegi. Zaproszenie przyjął, ale na kinderbalu się nie pojawił. Rodzice chłopca dostali… rachunek na 15,95 funtów, czyli ponad 90 złotych.

Rodzice 5-latka tłumaczyli, że mimo przyjęcia zaproszenia na przyjęcie urodzinowe, chłopiec musiał być w tym dniu na imprezie rodzinnej organizowanej przez dziadków. Ojciec dziecka przyznał, że nie poinformował rodziców jubilata o zmianie planów, bo nie miał do nich numeru telefonu.

Wkrótce potem rodzice 5-latka odkryli w szkolnej szafce syna fakturę opiewającą na blisko 16 funtów. Rachunek wystawiła mama jubilata, domagając się pokrycia kosztów. W razie odmowy, zagroziła pozwem do sądu - pisze brytyjska gazeta "The Guardian".

Mama 5-latka przyznaje, że nie było to grzeczne, iż mimo przyjęcia zaproszenia, syn nie poszedł na urodzinową imprezę kolegi. Jednak nie ma zamiaru zapłacić rachunku.

źródło The Guardian (j.)