Po kilku pochmurnych, chłodnych i deszczowych dniach już we wtorek będziemy mogli nacieszyć się ostatnimi chwilami lata. Warto z tego skorzystać!

Półwysep Bałkański i Włochy, a także północne rejony Skandynawii są w zasięgu niżów z frontami atmosferycznymi. Polska jest pomiędzy wyżem znad Bałtyku a niżem znad Półwyspu Bałkańskiego. Z południowego wschodu napływa ciepłe powietrze. 

Dzisiaj w większości województw możemy spodziewać się sporego zachmurzenia. Na Dolnym Śląsku popada deszcz, a nad woj. zachodniopomorskim, lubuskim, małopolskim i śląskim przejdą burze. Wszędzie słupek rtęci pokaże ponad 20 stopni Celsjusza. Wiatr słaby, na wybrzeżu umiarkowany, okresami dość silny, północno-wschodni i wschodni. W czasie burz porywy wiatru do 70 km/h.

W nocy, w województwach zachodnich i południowych Polski zachmurzenie umiarkowane, okresami duże, przelotne opady deszczu, początkowo miejscami burze. Nad ranem miejscami mgły ograniczające widzialność do 100 m.

W niedzielę zachmurzenie małe i umiarkowane. W zachodniej połowie kraju i na południu rano miejscami mgła ograniczająca widzialność do 100 m., od godzin południowych miejscami wzrost zachmurzenia do dużego. Mimo że będzie dość ciepło (do 25 stopni Celsjusza), nad woj. zachodniopomorskim, lubuskim, wielkopolskim, dolnośląskim, śląskim, małopolskim i świętokrzyskim przejdą burze.

W poniedziałek podobnie, jednak burze pojawią się już tylko na Śląsku i w Małopolsce. Nadal pochmurnie, ale ciepło - do 24 stopni Celsjusza.

Wtorek będzie znacznie bardziej optymistyczny. Bezchmurne niebo i do 24 stopni Celsjusza na termometrze przypomną nam, jak piękny może być koniec lata. Korzystajmy!