W kryzysie Włosi zdają się na łut szczęścia w grze. W tym roku zanotowano rekordowe wpływy w wysokości 76 mld euro. To oznacza, że średnio mieszkaniec Włoch wydaje na gry hazardowe ponad 1000 euro rocznie.

Według danych agencji Agipronews, zajmującej się monitoringiem gier, najwięcej pieniędzy rocznie,14 miliardów euro, wydaje się na tego typu rozrywkę w Mediolanie, Rzymie i Neapolu. Jeśli chodzi o najwyższe wydatki na jednego mieszkańca, na czele plasuje się miasto Pawia w Lombardii. Każdy mieszkaniec przeznacza na hazard średnio 2900 euro rocznie.

Rzym należy uznać za stolicę włoskiego "totka". To właśnie w Wiecznym Mieście największą popularnością cieszy się kilka odmian tej gry. Najpopularniejsza to oczywiście Superenalotto, gra w której co kilka miesięcy pula nagród wzrasta do kilkudziesięciu milionów euro.

Włochy mają też swą kolebkę bingo. To miasto Verbania na północy, gdzie każdy mieszkaniec wydaje na tę grę rocznie 153 euro.

Ogromne zyski przynosi też poker online, który został wprowadzony we Włoszech w lipcu. Wpływy szacuje się w tym roku na 8,5 mld euro.